Maciej Zaborowski: Technologia w służbie przestępców

Każdy z nas może za niewielkie pieniądze, za pomocą prostego programu kupionego w internecie, w kilka minut wygenerować dowolny fałszywy film lub zdjęcie.

Publikacja: 05.06.2024 04:30

Maciej Zaborowski: Technologia w służbie przestępców

Foto: Adobe Stock

Od dłuższego czasu poza prasą polską staram się być na bieżąco z najważniejszymi informacjami z prasy światowej. Nie tylko dlatego, że można w niej znaleźć wiele naprawdę ważnych informacji i zarazem inspiracji, ale także po to aby złapać dystans od tego co się dzieje na naszym „domowym podwórku”, wypełnionym głównie sporami politycznymi o słabej merytorycznie jakości.

W zagranicznej prasie dnia codziennego dużo miejsca poświęca się nowinkom technologicznym, w tym w szczególności możliwościom sztucznej inteligencji (AI). Raz na jakiś czas pojawia się natomiast informacja, które dla każdego karnisty, ale także przedsiębiorcy, powinna powodować przynajmniej chwilę niezbędnej refleksji. Biorąc zaś sobie do serca słowa Eleanor Roosvelt, aktywistki praw człowieka, dyplomatki oraz żony byłego prezydenta USA, że „wielcy ludzie dyskutują o pomysłach (ideach), przeciętni o wydarzeniach, a mierni o innych ludziach” pozwoliłem sobie tym razem zabrać Państwa do świata nowoczesnych idei związanych z dziejącym się każdego dnia na naszych oczach postępem technologicznym.

Czytaj więcej

Przestępcy wykorzystują AI. Wystarczy im próbka naszego głosu czy zdjęcie

Wyobraźcie sobie Państwo, że brytyjska grupa inżynieryjna Arup, zatrudniająca na całym świecie ponad 18 tys. pracowników, padła ofiarą spektakularnego oszustwa. Straciła łącznie 25 mln dolarów po tym jak jej pracownik został nakłoniony do wykonania kilkunastu przelewów na konta bankowe założone w Hong Kongu.

Narzędzie dla każdego

Powiecie Państwo – no dobrze, ale cóż tu jest takiego nadzwyczajnego? Każdego dnia w Polsce ofiarami tego typu oszustw pada po kilkadziesiąt firm. Otóż, nie byłoby faktycznie w tym nic wartego uwagi (może poza samą imponującą kwotą), gdyby nie ta dodatkowa okoliczność, że pracownik wykonujący przelewy był głęboko przekonany, że uczestniczy w wideokonferencji z dyrektorem finansowym firmy - co okazało się całkowitą nieprawdą. Na spotkaniu bowiem zamiast dyrektora odpowiedzialnego za finanse w firmie oraz innych pracowników pojawiły się ich cyfrowe klony stworzone z wykorzystaniem technologii deepfake. Ta coraz popularniejsza technologia polegająca na tworzeniu fałszywych materiałów wideo lub zdjęć albo manipulacji głosem osób, już od około 2-3 lat na dobre wkracza do arsenału narzędzi, którymi posługują się na świecie cyberprzestępcy. Umożliwia tworzenie materiałów przypominających do złudzenia te prawdziwe.

Znane są już dobrze wytworzone z udziałem tej technologii fałszywe zdjęcia pornograficzne znanych osób ale także co gorsze nastolatków, które doprowadzały ich do głębokich depresji a nawet samobójstw. Znane są liczne fałszywe przemówienia osób publicznych, jak chociażby prezydenta Volodymyra Zelenskiego, który rzekomo wzywał aby żołnierze ukraińscy wrócili do domów i zakończyli działania zbrojne. Znane są już także pierwsze skuteczne próby unowocześnienia tzw. metody na wnuczka i podszywania się za pomocą modyfikacji głosu osoby dzwoniącej pod bliskich ofiary. Nikomu jednakże do tej pory nie udało się na taką skalę doprowadzić za pomocą tej metody do wyłudzenia kwoty idącej w dziesiątki milionów dolarów.

Technologia deepfake bazująca oczywiście na bardzo popularnej ostatnimi czasy sztucznej inteligencji (AI) jeszcze kilka lat temu była droga w użyciu i wymagała specjalistycznej wiedzy. Aktualnie, dostępna jest dla każdego, w przystępnej cenie oscylującej w kwocie kilkunastu lub kilkudziesięciu dolarów i nie wymaga żadnych praktycznych umiejętności. Wbrew temu co się wielu osobom wydaje do jej wykorzystania w praktyce nie jest potrzebny żaden wyjątkowy komputer ani też żadna szczególna wiedza informatyczno-hakerska. Każdy z nas może za niewielkie pieniądze za pomocą prostego programu kupionego w Internecie, w kilka minut, wygenerować dowolny fałszywy film lub zdjęcie. Jak je wykorzystamy? To zależy już tylko od nas. Cyberprzestępcy znaleźli już na to doskonały sposób.

Jak uniknąć ryzyka?

Stephen Hawking – nieżyjący już, jeden z najbardziej znanych fizyków ostatnich dekad mawiał, że „sukces w tworzeniu sztucznej inteligencji może być największym wydarzeniem w historii ludzkości. Niestety może być również wydarzeniem ostatnim, chyba że nauczymy się, jak unikać ryzyka”. Jak więc to zrobić w praktyce? Ludzkość dopiero szuka dobrych rozwiązań prawnych oraz skutecznych narzędzi. Firmy powoli zaczynają oferować swoiste „wykrywacze AI”, które mają nas zabezpieczyć przed treściami wytworzonymi przez sztuczną inteligencję. Póki co, w wielu przypadkach wystarczy natomiast sama ostrożność i zwiększona czujność a także podstawowa wiedza związana ze sztuczną inteligencją i jej ogromnymi możliwościami.

Warto przypomnieć, że aktualnie nie mamy także żadnych konkretnych ram prawnych, w których możemy się poruszać. Na horyzoncie zaczynają dopiero się pojawiać pierwsze istotne regulacje, takie jak chociażby przyjęte w marcu tego roku przez Parlament Europejski rozporządzenie w sprawie AI (Artificial Intelligence Act) czy przyjęta pod koniec maja przez Radę Europy ramowa konwencja o sztucznej inteligencji i prawach człowieka, demokracji i praworządności, która zostanie otwarta do podpisu przez państwa 5 września 2024 r.

Bez wątpienia ilość zagrożeń, którą niesie AI jest ogromna. Każdego dnia dochodzą do nas nowe informacje prasowe o pojawiających się nowych wyzwaniach i postępach sztucznej inteligencji, która bije nas już zarówno w szachy jak i pokera. Naukowcy z USA i Australii wskazują zaś w swoich najnowszych badaniach, że sztuczna inteligencja już nauczyła się oszukiwania i manipulowania ludźmi i przestrzegają, że to jest dopiero początek jej możliwości.

Autor jest adwokatem i sędzią Trybunału Stanu

Od dłuższego czasu poza prasą polską staram się być na bieżąco z najważniejszymi informacjami z prasy światowej. Nie tylko dlatego, że można w niej znaleźć wiele naprawdę ważnych informacji i zarazem inspiracji, ale także po to aby złapać dystans od tego co się dzieje na naszym „domowym podwórku”, wypełnionym głównie sporami politycznymi o słabej merytorycznie jakości.

W zagranicznej prasie dnia codziennego dużo miejsca poświęca się nowinkom technologicznym, w tym w szczególności możliwościom sztucznej inteligencji (AI). Raz na jakiś czas pojawia się natomiast informacja, które dla każdego karnisty, ale także przedsiębiorcy, powinna powodować przynajmniej chwilę niezbędnej refleksji. Biorąc zaś sobie do serca słowa Eleanor Roosvelt, aktywistki praw człowieka, dyplomatki oraz żony byłego prezydenta USA, że „wielcy ludzie dyskutują o pomysłach (ideach), przeciętni o wydarzeniach, a mierni o innych ludziach” pozwoliłem sobie tym razem zabrać Państwa do świata nowoczesnych idei związanych z dziejącym się każdego dnia na naszych oczach postępem technologicznym.

Pozostało 82% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Pragmatyczna krótka pamięć
Rzecz o prawie
Łukasz Wydra: Teoria salda lepsza od dwóch kondykcji
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe tylko z nazwy
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Aplikacja rozczarowuje
Rzecz o prawie
Konrad Burdziak: Czy lekarze mogą zaufać wytycznym w sprawach aborcji?