Nie mamy od pięciu lat wymiaru sprawiedliwości – mówi bułgarski prokurator generalny. Prawdziwym klanem (czyli kastą) są organizacje obywatelskie, a nie sędziowie – przekonuje członek gruzińskiej Wysokiej Rady Sądownictwa (odpowiednika Krajowej Rady Sądownictwa).
Prawdziwa rodzina to mężczyzna, kobieta i dzieci – mówi węgierski premier i szef rządzącej krajem partii. Jeśli dodamy do tego mądrości czeskiego premiera, złote myśli polskich polityków, czy wypowiedzi krajowych populistów w kilku krajach „starej Unii”, to okaże się, że pochodzą one z tego samego generatora. A może już od lat układa je prawdziwie sztuczna inteligencja. Jak widać, Gruzja nie odstaje w poziomie takich wypowiedzi od krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Czytaj więcej:
Obserwując przez niemal cztery miesiące gruziński wymiar sprawiedliwości, starałem się monitorować również kontekst, w którym funkcjonują sędziowie i sądy. Upieram się bowiem, że sądy nie działają w próżni i warto, obserwując ich działanie, spoglądać szerzej. Ważna jest między innymi ogólna kondycja społeczeństwa – w Gruzji obserwuje się na przykład olbrzymi wzrost cen żywności i artykułów pierwszej potrzeby. Jednocześnie, bardzo popularne są firmy udzielające wysoko oprocentowanych, prywatnych pożyczek.
Ten koktajl już wkrótce może doprowadzić nie tylko do sporej fali spraw przed gruzińskimi sądami, ale do rozwiązań nieco bardziej radykalnych, bo temperament mieszkańców Kaukazu Południowego czasem trudno okiełznać. Bardzo chciałbym się mylić w tym proroctwie.