W dniu 31 stycznia 2018 r. weszły w życie zmiany do kodeksu wyborczego, które znowelizowały zarówno procedurę wyborczą, jak i strukturę i skład organów wyborczych. Nieprzypadkowy był moment złożenia w Sejmie projektu noweli, bo zbliżały się wybory do samorządu terytorialnego.
Kierunek zmian wytyczyło na V Kongresie PiS w Przysusze wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, według którego kamera internetowa powinna być w każdym lokalu wyborczym, a nadto powinny zostać powołane dwie komisje – jedna do przeprowadzania głosowania, druga do liczenia głosów. „Bardzo często w tych komisjach są osoby starsze, wieczorem są już zmęczone. Krótko mówiąc, trzeba jakby świeżej siły do liczenia głosów” – uzasadniał prezes Kaczyński.
Czytaj więcej
Lider PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że do Sejmu ponownie trafi ustawa dotycząca abolicji za wybory kopertowe z 2020 roku. Poprzedni projekt w czwartek został wycofany.
Po co te kamery
Złożony w Sejmie 10 listopada 2017 r. projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych spełniał wszystkie zapowiedzi PiS, przede wszystkim wprowadzał: internetową transmisję z lokalu wyborczego od momentu rozpoczęcia pracy przez komisje obwodowe aż po podpisanie protokołu z głosowania, a nadto podwójne komisje obwodowe – jedną do przeprowadzenia głosowania, drugą do ustalenia wyników. Przepisy nakładające obowiązek instalowania kamer w lokalach wyborczych zostały następnie uchylone, w związku ze stanowiskiem głównego inspektora ochrony danych osobowych wyrażonym w opinii z 11 kwietnia 2018 r. (DOLIS.027.437.18.AG). Ten stwierdził, że transmisja z lokalu wyborczego może naruszać prawo do prywatności wyborców poprzez rejestrację ich twarzy, a także zachowania, kolidując z treścią art. 47 Konstytucji RP.
Jeżeli obecnie powraca pomysł rejestracji procesu wyborczego za pomocą kamer, mogłyby spełnić swoje zadania tylko w pomieszczeniu, w którym komisja liczy głosy. Odpadłby zarzut naruszania prywatności wyborców, gdyż w tym czasie nie będzie już ich w lokalu, a świadomość obserwującej kamery działałaby dyscyplinująco na członków komisji, by nie popełniać najczęściej odnotowywanego przewinienia, tzn. dzielić się na grupy celem przeliczania porozdzielanych części kart wyjętych z urny. Takie działania są zabronione przez art. 71 § 1a kodeksu wyborczego. Wszystkie czynności obwodowej komisji wyborczej ds. ustalenia wyników głosowania w obwodzie wykonywane są wspólnie, przez członków komisji w liczbie stanowiącej co najmniej 2/3 jej pełnego składu, w tym przewodniczącego lub jego zastępcy. Potrzeba instalowania kamer w pomieszczeniach, w których dokonuje się liczenia głosów, jawi się jako zbędna, skoro rejestrację tej czynności mogą przeprowadzać mężowie zaufania.