Mecenas i Profesor Robert Gwiazdowski od kilku lat regularnie przywołuje w swoich felietonach art. 187 pkt 2 konstytucji, (ostatnio w „Rzeczpospolitej” z 9 czerwca – „Niezależni i niezawiśli”), uzasadniając tezę, że skoro nie określono w tym przepisie, kto wybiera członków do KRS spośród sędziów, to uprawniony jest wybór sędziów do KRS przez Sejm. Powołuje się przy tym na uzasadnienie projektu ustawy o KRS z 1999 r., uchwalonej w 2001 r., gdzie „stoi jak byk, że Konstytucja nie przesądziła jednoznacznie charakteru tego organu”.
Czytaj więcej
Ja w Magdalence wódki z nikim nie piłem, więc nie wiem, co tam „ustalono w sposób niebudzący wątpliwości”.
Swoboda ustawodawcy
To prawda, tak brzmi ten przepis, ale to nie oznacza, że ustawodawca zwykły był w tej kwestii absolutnie swobodny. Wykładnia językowa tej konkretnej jednostki redakcyjnej naszej Konstytucji (art. 187 pkt 2) istotnie nie pozwala jednoznacznie wskazać na sędziów jako elektorów sędziowskiej części KRS, ale tak dzieje się tylko w przypadku ograniczenia się do zasad wykładni logiczno-językowej i tylko w odniesieniu do tego jednego przepisu. Dobrze jednak wiemy i uczymy się tego od początku studiów uniwersyteckich, że jeśli przepisy nie pozwalają ustalić jednoznacznie treści normy, w tym przypadku wskazującej krąg elektorów, to konieczne jest posłużenie się pozostałymi rodzajami wykładni, a jest ich sporo. Jak wiadomo, są jeszcze wykładnie: systemowa, funkcjonalna (celowościowa), a także w pewnych wypadkach trzeba odwołać się do wykładni historycznej. I one dopiero, zastosowane wspólnie, sumarycznie przesądzają o treści normy. Gdyby znajomość tych technik interpretacyjnych była zbędna, niepotrzebne byłyby studia uniwersyteckie w ogóle. Pomijając już, że nie wiadomo byłoby w takim wypadku także, z czego by profesorowie prawa mieli żyć, a nawet czy byliby potrzebni.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy uchylił uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na siedem stanowisk sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Zgadzając się więc z tezą, że wskazany artykuł Konstytucji nie wskazuje explicite kręgu elektorów sędziowskiej części KRS, musimy uważnie się rozglądnąć, czy przypadkiem inne przepisy Konstytucji nie zbliżają nas do znalezienia właściwej odpowiedzi na to pytanie.