Papierowe dokumenty coraz częściej przechodzą do lamusa. I polscy przedsiębiorcy chętnie je cyfryzują. Pojawia się jednak problem, czy zamiana papierowej formy faktury lub rachunku na elektroniczne i zniszczenie oryginału nie narazi w przyszłości podatnika na kłopoty w skarbówce. Firmy obawiają się zwłaszcza, czy brak papierowych oryginałów nie pozbawi ich prawa do kosztów podatkowych. Eksperci – choć uważają taki zarzut za absurdalny – potwierdzają, że takie ryzyko istnieje. A fiskus, do którego podatnicy występują o interpretacje, nabiera wody w usta.
Odejście od papieru
Według danych z raportu przygotowanego przez Iron Mountain firmy posiadają dziś około 70 proc. zasobów informacji w formacie cyfrowym, a 30 proc. fizycznych. I wszystko wskazuje, że już wkrótce odsetek danych cyfrowych będzie jeszcze większy.
– Nawet 93 proc. respondentów biorących udział w naszym badaniu deklaruje, że ich celem jest wyeliminowanie z organizacji papierowych dokumentów w ciągu pięciu lat, a 67 proc. nadaje średni lub wysoki priorytet projektom porządkowania firmowych danych – wyjaśnia Michał Ledzion, Business Development Executive w Iron Mountain. Jako główną motywację działania osoby ze stanowisk decyzyjnych wskazały przede wszystkim optymalizację kosztów, redukcję ryzyka, identyfikację dokumentów przeznaczonych do zniszczenia lub przygotowanie zasobów do sprawnej digitalizacji.
Ten trend dotyczy też dokumentacji podatkowej, ale tu pojawia się poważna wątpliwość.
– Podatnicy nie tylko chętnie przechodzą na cyfrowe formy dokumentów potrzebnych do rozliczeń z fiskusem, ale też coraz częściej chcieliby zdigitalizować także ich wersje papierowe – potwierdza Jarosław Ziobrowski, adwokat z kancelarii Ziobrowski Tax & Law.