Pieniądze zasądzone przez Sąd Apelacyjny w Krakowie trafiły na konto fundacji byłego boksera w miniony piątek. To wynik sporu, który dotyczy napoju energetycznego Tiger. FoodCare produkował go w ramach współpracy z Dariuszem „Tigerem" Michalczewskim. Ten wycofał się jednak pod koniec 2010 r., a Tigera zaczął produkować Maspex.
– Złożyliśmy skargę do Sądu Najwyższego w tej sprawie i wierzę, że zostanie rozpatrzona pozytywnie – mówi Wiesław Włodarski, prezes firmy FoodCare. – Jednak obserwując działania Fundacji Równe Szanse od początku jej założenia, obawiam się, że mimo to pieniądze nie zostaną nam zwrócone – dodaje.
Jak twierdzi, fundacja należąca do Michalczewskiego nie złożyła w Krajowym Rejestrze Sądowym sprawozdania finansowego za 2013 r. Natomiast wydatki pozastatutowe z poprzednich lat są dziesięciokrotnie większe niż stypendia wypłacone dzieciom. Przykładowo: w 2011 r. wypłaty dla podopiecznych sięgnęły 67,2 tys. zł, a wydatki na działalność pozastatutową przekroczyły 500 tys. zł. – W związku z tymi faktami złożyliśmy wniosek do ministra sportu, któremu podlega fundacja. Chcemy, by udzielił nam informacji, na ile jej działania są zgodne z prawem – wyjaśnia Wiesław Włodarski.
Anna Mytko, rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Turystyki, poinformowała „Rzeczpospolitą", że do popołudnia w miniony piątek Departament Kontroli jeszcze nie otrzymał pisma od FoodCare. Ma natomiast sprawozdania Równych Szans za lata 2006–2013.
O tym, że sprawozdanie fundacji z 2013 r. w terminie trafiło do KRS, zapewnia jej prezes Aneta Miakinko. – Działalność fundacji jest w pełni transparentna i wielokrotnie była już poddawana kontroli przez organy państwa. Nie stwierdzono najmniejszych uchybień – zaznacza Miakinko.