Jak informuje Radio Zet, oskarżenia kierowane w stronę Cezarego Kucharskiego dotyczą okresu lat 2019-2020. Kucharski miał wówczas wielokrotnie grozić Robertowi Lewandowskiemu i jego żonie Annie Lewandowskiej opublikowaniem dowodów na rzekome nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych. "Rzeczpospolita" pisała o tym w 2020 r.
Czytaj więcej
Cezary Kucharski, były menedżer Roberta Lewandowskiego, zatrzymany przez policję pod zarzutem szantażu. Niejasna rola niemieckiego dziennikarza.
Kucharski miał też przekazywać kopie kontraktów reklamowych "Lewego" z międzynarodowymi koncernami różnych branż. Ujawnione miały być również kopie jego umów z niemieckimi klubami z 2010 i 2016 roku. Wszystko miało trafić w ręce niemieckich dziennikarzy, co udało się potwierdzić, dzięki zabezpieczeniu komputera Kucharskiego.
W maju „Rzeczpospolita” poznała główne tezy oskarżenia. Wynika z nich, że śledztwo potwierdziło w pełni wersję piłkarza. Koronnym dowodem na szantaż są nagrania dwóch rozmów piłkarza z jego byłym menedżerem w restauracjach w Monachium i w Warszawie (we wrześniu 2019 r. i w styczniu 2020 r.). Sugerując rzekome oszustwa podatkowe, Kucharski zażądał wtedy od piłkarza 20 mln euro za „spokój” i „milczenie”. Mówił, że tyle zaproponował Rafael B. (niemiecki dziennikarz „Der Spiegel”), który „widział kwity” i ocenił, „że to jest warte 20 milionów” – mówi Kucharski na nagraniu.
Piłkarz odmówił zapłaty, zawiadomił prokuraturę, uważał, że były menedżer „jest nieobliczalny”.