Tylko jedna na dziesięć firm nie planuje w tym roku żadnej świątecznej inicjatywy. To jeden z najniższych wyników w historii badań agencji zatrudnienia Randstad, która w tym roku ponownie zapytała pracodawców o ich plany z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. „Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje wyniki sondażu, który w listopadzie br. objął tysiąc firm. I pokazał siłę gwiazdkowej tradycji.
– Jest ona na tyle zakorzeniona w polskich firmach, że pracodawcom trudno jest przejść obojętnie wobec potrzeby przedświątecznych spotkań w zespołach czy choćby skromnych podarunków – komentuje wyniki badania Mateusz Żydek, rzecznik Randstad. Wprawdzie świąteczne bonusy to jednorazowe inicjatywy, lecz ich brak może w długotrwały sposób negatywnie rzutować na wizerunek pracodawcy.
Zamiast podwyżki
Badanie Randstad dowodzi jednak, że firmy nie tylko wsłuchują się w potrzeby pracowników, ale też starają się na nie odpowiedzieć. Ponad połowa (51 proc.) ankietowanych pracodawców przyzna w tym roku gwiazdkowe premie. To rekordowo duża grupa, znacząco większa niż w zeszłym roku (45 proc.) i aż o połowę większa niż w ostatnim roku przed pandemią.
Zdaniem Mateusza Żydka ten dynamiczny wzrost liczby pracodawców, którzy decydują się teraz na okolicznościowe premie dla pracowników, nakłada się na ogólny trend poszukiwania przez firmy finansowych rozwiązań, by sprostać potrzebom pracownikom rosnącym w wyniku inflacji. –Część firm nie może pozwolić na sobie na stałą podwyżkę płac, dlatego rekompensują to pracownikom systemem premiowym – od premii wynikowych i uznaniowych po premie z takich okazji jak święta – wyjaśnia rzecznik Randstad.