Przedstawiony w ostatnią środę przez Komisję Europejską projekt dyrektywy o podatku minimalnym dla przedsiębiorstw międzynarodowych ma zapewnić, że przedsiębiorstwa o globalnych przychodach przekraczających 750 mld nie będą unikać opodatkowania. W dokumencie (o roboczym oznaczeniu COM(2021) 823 final) przewidziano, że każda międzynarodowa grupa, której spółka centralna lub przynajmniej jedna ze spółek zależnych będzie miała siedzibę w państwie członkowskim UE, zapłaci podatek dochodowy nie niższy niż 15 proc. dochodu osiągniętego w danym państwie.
Projekt dyrektywy nie odnosi się do nominalnych stawek podatków dochodowych obowiązujących w państwach członkowskich UE, lecz do rzeczywistej stopy opodatkowania. Jeśli się okaże, że będzie ona niższa od 15 proc., to państwo, w którym ma siedzibę dominująca spółka z grupy, będzie mogło nałożyć na nią podatek wyrównawczy. W projekcie znalazł się też przepis zapewniający skuteczne opodatkowanie w sytuacjach, w których spółka dominująca znajduje się w kraju trzecim o niskim poziomie opodatkowania, który nie stosuje podobnych przepisów. Może się tak stać, chociaż porozumienie w tej sprawie opracowane w OEDC podpisało aż 137 krajów.
Czytaj więcej
Podatkowa rewolucja, choć zwana ładem, rozmontuje resztki porządku w systemie fiskalnym.
W projekcie przewidziano też ulgi. Podatkowi nie będzie podlegała kwota dochodu odpowiadająca 5 proc. wartości aktywów trwałych i 5 proc. kosztów wynagrodzeń (w dyrektywie nazwano ją z angielska „carve-out”). Ma to zapewnić, że podatek minimalny nie obciąży firm, które prowadzą w danym państwie realną działalność, posiadając środki trwałe i zatrudniając pracowników. Jeśli dyrektywa zostanie zaakceptowana, to kraje członkowskie będą ją musiały wdrożyć i stosować od 1 stycznia 2023 r.
Czytaj więcej
Kraje europejskie na różne sposoby uszczelniają systemy.