Tomasz P. Terlikowski: Wyznanie win Kościoła

To było niezmiernie ważne wydarzenie. Kolejna sesja synodu o synodalności rozpoczęła się od nabożeństwa pokutnego, w czasie którego Kościół ustami hierarchów przepraszał za swoje grzechy.

Publikacja: 04.10.2024 17:00

Obrady XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów

Obrady XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów

Foto: AFP

Obraz tego nabożeństwa, słowa, które w jego trakcie padły, pozostaną w Kościele na długo. Nie sposób ich zignorować. Nazwanie grzechów Kościoła, jego hierarchii „po imieniu” – jak to ujął papież Franciszek – to otwarcie na nowe myślenie w czasie synodu.

Za co przepraszali kardynałowie? Oswald Gracias z Bombaju prosił o przebaczenie za „grzech braku odwagi, odwagi niezbędnej do szukania pokoju i uznania godności każdej osoby”, a także za brak szacunku dla życia „we wszystkich jego fazach”. Michael Czerny, prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, prosił o przebaczenie za grzechy przeciwko stworzeniu, rdzennej ludności i migrantom, potępiając eksploatację ziemi i kolonialne instynkty oraz prosząc o przebaczenie za udział w „globalizacji obojętności”.

Czytaj więcej

Tomasz P. Terlikowski: Nie potrzebujemy demokracji walczącej

Sesja Synodu o synodalności. Kościół prosi o przebaczenie grzechów

Istotna była modlitwa kard. Seána O’Malleya, emerytowanego arcybiskupa Bostonu i przewodniczącego Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, który poprosił o przebaczenie grzechu nadużycia sumienia, władzy, a także wykorzystania seksualnego. O’Malley modlił się szczególnie za wszystkie te momenty, gdy „wykorzystywaliśmy stan kapłaństwa i życia konsekrowanego do popełnienia tego strasznego grzechu, czując się bezpieczni i chronieni, podczas gdy diabolicznie czerpaliśmy zyski z małych i biednych”.

Kolejna sesja synodu o synodalności rozpoczęła się od nabożeństwa pokutnego, w czasie którego Kościół ustami hierarchów przepraszał za swoje grzechy.

Kościół ustami swoich przedstawicieli prosił także o przebaczenie grzechów przeciwko kobietom, rodzinie i młodzieży. Kard. Kevin Farrell, prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, prosił o przebaczenie w imieniu przedstawicieli władzy w Kościele, a „zwłaszcza nas, mężczyzn, odczuwających wstyd za wszystkie chwile, kiedy nie uznawaliśmy i nie broniliśmy godności kobiet, (…) a nierzadko wykorzystywanych, zwłaszcza w stanie życia konsekrowanego”.

Czytaj więcej

Tomasz P. Terlikowski: Od nadużyć do uzdrowienia Kościoła

Świadectwa ofiar nadużyć w Kościele

Istotne były także słowa prefekta Dykasterii Nauki Wiary kard. Victora Manuela Fernándeza, który prosił o wybaczenie „za wszystkie te chwile, kiedy w Kościele szczególnie my, pasterze, którym powierzono zadanie utwierdzania naszych braci i sióstr w wierze, nie potrafiliśmy strzec i proponować Ewangelii jako żywego źródła wiecznej nowości, indoktrynując ją i ryzykując, że sprowadzimy ją do stosu martwych kamieni, którymi będziemy rzucać w innych”. Tak mówił strażnik doktryny. Nie zabrakło także przeprosin za brak synodalności i debaty w Kościele. O przebaczenie za niepowodzenie w budowaniu „prawdziwie synodalnego, symfonicznego Kościoła, świadomego bycia świętym ludem Bożym, który kroczy razem, uznając wspólną godność chrztu” prosił kard. Christoph Schönborn, arcybiskup Wiednia.

Ale od istotnych i ważnych słów kardynałów ważniejsze były świadectwa. Jedno z nich złożył Laurence, wokalista z RPA, który opowiadał o tym, jak został wykorzystany seksualnie przez księdza. Miał wtedy 11 lat, a mówił o tym, jaki wpływ wykorzystanie miało na niego i jego bliskich. Jego wypowiedź była jednak także ważnym aktem oskarżenia wobec Kościoła. „Przez dziesięciolecia informacje były ignorowane, tuszowane lub rozpatrywane wewnętrznie, nie zgłaszano ich władzom. Ten brak odpowiedzialności nie tylko pozwolił sprawcom na kontynuowanie swojego zachowania, ale także nadwątlił zaufanie, którym tak wielu kiedyś obdarzało instytucję” – mówił mężczyzna i dodał, że sprzeciw Kościoła wobec załatwiania tych spraw był „zdradą etycznej i duchowej odpowiedzialności Kościoła”. „Kiedy tak prominentna instytucja jak Kościół katolicki nie chroni swoich najbardziej bezbronnych członków, pokazuje, że sprawiedliwość i odpowiedzialność są negocjowalne, podczas gdy w rzeczywistości powinny być fundamentalne” – zaznaczył mężczyzna. I te słowa powinny zostać usłyszane przez wszystkich hierarchów.

Obraz tego nabożeństwa, słowa, które w jego trakcie padły, pozostaną w Kościele na długo. Nie sposób ich zignorować. Nazwanie grzechów Kościoła, jego hierarchii „po imieniu” – jak to ujął papież Franciszek – to otwarcie na nowe myślenie w czasie synodu.

Za co przepraszali kardynałowie? Oswald Gracias z Bombaju prosił o przebaczenie za „grzech braku odwagi, odwagi niezbędnej do szukania pokoju i uznania godności każdej osoby”, a także za brak szacunku dla życia „we wszystkich jego fazach”. Michael Czerny, prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, prosił o przebaczenie za grzechy przeciwko stworzeniu, rdzennej ludności i migrantom, potępiając eksploatację ziemi i kolonialne instynkty oraz prosząc o przebaczenie za udział w „globalizacji obojętności”.

Pozostało 82% artykułu
Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Taki pejzaż
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku