Przez lata obchody kolejnych rocznic agresji sowieckiej na Polskę z 17 września 1939 r. były możliwe jedynie w kościołach. Próbę zmiany tego stanu rzeczy podjęli pod koniec lat 70. działacze opozycji, głównie Konfederacji Polski Niepodległej (KPN) i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). Po raz pierwszy w roku 1979.
Jak potem informowała Służba Bezpieczeństwa: „elementy antysocjalistyczne, głównie ze środowiska nowo powołanej KPN oraz innych odłamów środowiska ROPCiO przygotowywały spektakularne imprezy o wybitnie antyradzieckim charakterze w Warszawie, Gdańsku, Łodzi i innych ośrodkach kraju, planując manifestacyjne przemarsze, składanie wieńców w miejscach pamięci narodowej, kolportaż okolicznościowych materiałów propagandowych”. I chwaliła się: „W wyniku podjętych przez organa porządku i bezpieczeństwa publicznego przedsięwzięć profilaktycznych i prewencyjnych udaremniono całkowicie zamiary przeprowadzenia tych imprez”.
O skali tych działań świadczy fakt, że funkcjonariusze zatrzymali 21 „aktywistów grup antysocjalistycznych”, dokonali 23 przeszukań osobistych i pomieszczeń oraz zakwestionowali około 3 tys. „nielegalnych wydawnictw” i 600 okolicznościowych ulotek. Na osoby próbujące organizować te niezależne uroczystości rocznicowe posypały się represje. I tak np. Adam Wojciechowski – zatrzymany profilaktycznie w domu ojca – został ukarany przez Kolegium ds. Wykroczeń Dzielnicowej Rady Narodowej Warszawa-Śródmieście dwoma miesiącami aresztu za to, że rzekomo głośnym krzykiem miał „zakłócać porządek publiczny”.
Czytaj więcej
Mistrza pięcioboju wyciągali z sali balowej i z ramion kobiety, szermierza w ostatniej chwili zniechęcali do ucieczki z ekipy, a wybitną lekkoatletkę rozliczali z niewłaściwego stroju. Dla funkcjonariuszy peerelowskiej bezpieki igrzyska okazywały się równie ważne, co dla sportowców.
Szarfy poobcinali „nieznani sprawcy”
W 1980 r. kolejna rocznica inwazji sowieckiej na Polskę przypadała na początek tzw. solidarnościowego karnawału i można wręcz powiedzieć, że odbywała się w cieniu bieżących wydarzeń. To właśnie 17 września związkowcy z całego kraju zgromadzeni w Gdańsku podjęli decyzję o utworzeniu jednego ogólnopolskiego związku i przyjęli jego nazwę – NSZZ Solidarność. Nie oznaczało to absolutnie, że w 1980 r. nie było niezależnych obchodów rocznicowych. Zorganizowali je ponownie działacze KPN, zarówno w Warszawie, jak i w Krakowie.