Trzeba zacząć górnolotnie, co nie znaczy, że z przesadą: Piotr Lachmann, rocznik 1935, to postać wyjątkowa w polskiej i niemieckiej kulturze. Pisarz i tłumacz za dokonania translatorskie nagrodzony przez nowojorską Fundację im. Jurzykowskich oraz paryską „Kulturę”, poeta, artysta audiowizualny, reżyser spektakli i filmów dokumentalnych.
Dorobek ma tak bardzo zróżnicowany, że nie wiadomo, od czego zacząć opisywanie jego artystycznych intuicji. Może od tego, że jako pierwszy w Polsce wprowadził na scenę multimedia i ekrany – wówczas jeszcze telewizorów, filmowe kolaże – emitowane z magnetowidów, przede wszystkim zaś aktorską hybrydę: aktorkę współgrającą z elektronicznym sobowtórem, zawieszonym między życiem a śmiercią. Była nią Jolanta Lothe, żona i współtwórczyni wraz z Lachmannem Videoteatru Poza. Działał od 1985 r. w warszawskim Teatrze Studio, gdzie Lachmann nazywał się widżejem, czyli wizualnym didżejem, tworząc potem w mokotowskim Pałacu Szustra.
Częścią działalności z kamerą były dokumenty o pisarzach i poetach, m.in. cykl „Twarze” o Tadeuszu Różewiczu, który dzięki Lachmannowi poczuł się aktorem. Pan Piotr od dekad propaguje też twórczość E.T.A. Hoffmana, eksponując znaczenie pobytu niemieckiego romantyka o polskich korzeniach w Warszawie w latach 1804–1807. Słynnego „Dziadka do orzechów” zainspirowali m.in. sąsiedzi z warszawskiej ulicy Freta. Potem fantazje Hoffmana wpłynęły na twórczość Edgara Allana Poe i H. P. Lovecrafta.
Obecnie Lachmann mieszka w Milanówku – nieopodal Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, a jednocześnie blisko cmentarza w Brwinowie z ich grobami i vis-à-vis opuszczonego szpitala w Turczynku, gdzie umarł ukochany Iwaszkiewicza, Jerzy Błeszyński, zakamuflowany w opowiadaniu „Kochankowie z Marony”. Pierwszy raz, nie rozwijając biograficznych i homoseksualnych kontekstów prozy, ekranizacji opowiadania dokonał w 1966 r. Jerzy Zarzycki z Iwaszkiewiczem w roli współscenarzysty. „Nieocenzurowaną” wersję z myślą o dużym ekranie zrealizowała Izabella Cywińska w 2005 r. Tworząc scenariusz, czerpała także z dziennika pisarza i listów, opisujących skomplikowany hetero-homoseksualny trójkąt wokół postaci Jerzego, który umierał na gruźlicę.
Czytaj więcej
W tym roku przypada stulecie wydania „Czarodziejskiej góry” Tomasza Manna, czołowej powieści XX w. Opisane w niej procesy zaczynają się powtarzać. Czy unikniemy wojny, w której zginął główny bohater Hans Castorp?