Termin „świdermajer”, określający specyficzną, podwarszawską, drewnianą architekturę letniskową, ukuł poeta Konstanty Ildefons Gałczyński: „połączył nazwę rzeki płynącej przez jedno z osiedli letniska z odwołaniami do kultury mieszczańskiej” – czytamy w książce Katarzyny Chudyńskiej-Szuchnik. Ale to niejedyny rodzaj zabudowy, jaki wymienia autorka w swojej książce o niezwykłych domach w Otwocku i okolicach oraz mieszkających w nich ludziach. Wymienia też m.in. „domy bezpańskie”, „domy ogniska” (świderfajery) i „domy skarbonki”.
Czytaj więcej
Od czasu gdy serial kryminalny „Krucjata”, napisany przez Wojciecha Tomczyka, trafił na Netflixa, cieszy się dużym zainteresowaniem wśród widzów platformy. A tak pisaliśmy o nim w „Plusie Minusie” po premierze w TVP.
To był dobry pomysł, bo nie da się lepiej opowiedzieć o fenomenie tzw. linii otwockiej, niż wychodząc od jej niesamowitej architektury.
Dostajemy kawał wiedzy i ludzkich historii. Książka ma bowiem formułę zbioru reportaży – historycznych i współczesnych, ilustrowanych zdjęciami Filipa Springera. Czytamy więc o architekturze, dawnych właścicielach, ludności żydowskiej przed wojną, ale też o piekarniach, parkach, letniskach i walkach o majątek – mniej lub bardziej legalnych.
Czytaj więcej
Słychać niekiedy głosy, że Polska coraz bardziej przypomina Węgry rządzone przez Viktora Orbána. Ale lektura książek Georgiego Gospodinowa, najpopularniejszego pisarza z Bułgarii, pokazuje, że z jego rodakami również mamy wiele wspólnego.