Jerozolima to miasto, które wielokrotnie się rozrastało, a potem na powrót kurczyło. Jego historia to kronika osadników, kolonistów i pielgrzymów, wśród których byli Arabowie, Żydzi, chrześcijanie oraz wielu innych. Niegdyś uważana za środek świata, dzisiaj jest polem bitwy ścierających się religii, kultur i cywilizacji. Simon Sebag Montefiore, brytyjski historyk i dziennikarz, podjął się tytanicznego wyzwania i stworzył biografię Jerozolimy. Choć objętość samego opracowania może z początku przytłaczać, to płynność i chronologia narracji pozwala w szybki sposób odnaleźć się w historii tego niezwykłego miasta. Jednocześnie autor podkreśla w przedmowie do drugiego polskiego wydania, że jego zadaniem było przedstawienie faktów, a nie zgłębianie tajemnic różnych religii.

Jerozolima potrafiła rozczarowywać i dręczyć zarówno mieszkańców, zdobywców, jak i przyjezdnych. Kontrast między miastem rzeczywistym a niebiańskim jest tak rozdzierający, że do miejskiego szpitala psychiatrycznego przyjmuje się co roku 100 pacjentów cierpiących na tzw. syndrom jerozolimski. Zaburzenie polega na tym, że osoby pod wpływem obecności w miejscach związanych z historią biblijną, doznają psychicznego szoku, utożsamiając się z postaciami biblijnymi.

Czytaj więcej

„Dyktatorzy mody. Wzloty, upadki i skandale”: Na wybiegu i w pracowni

W książce Montefiorego czytamy, że na historię miasta składały się ciche, niedostrzegalne przeobrażenia i gwałtowne rewolucje. Jerozolima jest jak beczka z prochem, która może w każdej chwili wybuchnąć.