„Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach”: Niewolnicy, bezdomni i gwiazdy

Los Angeles to aglomeracja licząca 88 miast, gdzie ponad 10 mln ludzi żyje na powierzchni 200 tys. km kw. Mieszkają wśród zacementowanych mokradeł, gór i wąwozów, na zgliszczach po trzęsieniach ziemi.

Publikacja: 16.09.2022 17:00

„Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach”, Rosecrans Baldwin, tłum. Filip Łobodziński, wyd. C

„Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach”, Rosecrans Baldwin, tłum. Filip Łobodziński, wyd. Czarne

Foto: MATERIAŁY PRASOWE

Do Los Angeles przyjeżdżają ci, którzy poszukują lepszego miejsca do życia, oraz ci, którzy gonią za marzeniami. To drugie udaje się tylko nielicznym. Rosecrans Baldwin, amerykański pisarz, eseista i dziennikarz mieszkający w Mieście Aniołów, stworzył znakomity i wnikliwy reportaż pokazujący złożone oblicze miasta. Jego „Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach” to owoc kilku lat pracy. Baldwin podkreśla, że LA wymyka się jako miasto wszelkiej klasyfikacji i trudno je opisać. Siedem lekcji w podtytule to siedem zagadnień obrazujących główne cechy i problemy miasta oraz jego społeczności.

Czytaj więcej

Tam, gdzie się jeździło na wczasy

Los Angeles to aglomeracja licząca 88 miast, gdzie na powierzchni 200 tys. km kw. żyje ponad 10 mln ludzi. Mieszkają wśród zacementowanych mokradeł, gór i wąwozów, na zgliszczach po trzęsieniach ziemi. Według spisu ludności z 2010 r. stanowi najgęściej zaludniony obszar miejski w USA, w którym aż jedna trzecia gospodarstw domowych to gospodarstwa jednoosobowe.

To miasto-państwo jest tak rozległe i ma tylu mieszkańców żyjących na marginesie społecznym, że handel ludźmi i niewolnictwo doskonale się tutaj rozwijają. Jedna z bohaterek reportażu, Angela, miała 28 lat, kiedy pewna kobieta przywiozła ją z Filipin do Los Angeles z legalną wizą. Obiecywała dobrą pracę w domu spokojnej starości. Przemytniczka zapewniała, że praca jest blisko Hollywood, więc w wolne dni będzie można podglądać gwiazdy filmowe w pracy. Na miejscu Angela pracowała non stop bez żadnych dni wolnych. Odebrano jej paszport, żywiła się odpadkami z talerzy pacjentów, nie miała własnego pokoju. Czujny sąsiad dał jej w pewnym momencie kartkę z numerem telefonu. Zadzwoniła i FBI przyszło jej na pomoc.

Niedawno na lotnisku w LAX w toaletach zawieszono tabliczki: „Jeśli ty albo jakaś znana ci osoba jest przymuszana do czegokolwiek i nie wolno jej wyjechać – czy chodzi o seks za pieniądze, służbę domową, pracę na roli, na budowie, w fabryce, w sklepie, w restauracji, czy o jakikolwiek inny przymus – skontaktuj się z Państwowym Ośrodkiem Monitorowania Handlu Ludźmi”.

W samym Śródmieściu nie dziwi widok ludzi w strojach formalnych idących na obiad ani też widok kobiet i mężczyzn w klapkach pchających wózki inwalidzkie. Bezdomność to bowiem ogromny problem tej metropolii, z którym miasto nie umie sobie poradzić. Niektóre pomysły administracji są zaskakujące, jak choćby wysłanie bezdomnych na pustynię, gdzie nie będą widoczni. Dziesiątki tysięcy mieszkańców obowiązuje więc prawo dżungli, walczą o przetrwanie, śpią w namiotach, samochodach czy tanich motelach.

Czytaj więcej

„Szybko, szybciej, najszybciej”. Maszyny do ścigania

W 2020 r. żyło w mieście ponad 65 tys. osób pozbawionych dachu nad głową. Według badań średnia długość życia bezdomnej kobiety to 48 lat. Suzetta, kolejna bohaterka książki, trafiła na ulicę nie od razu, to był stopniowy proces. Najpierw straciła pracę, potem dom, pomieszkiwała w przejściowych hotelach, ośrodkach dla kobiet. Skid Row, czyli dzielnica bezdomnych, w której żyła, dzieliła się na przestrzeń „osiadłych” bezdomnych i tych „przyjezdnych”. Szukając pomocy, Suzetta sama założyła grupę wsparcia, a dzisiaj pomaga innym.

Z kolei Hollywood, o którym pisze też Baldwin, pozostaje wielkim symbolem kina i gigantycznym przemysłem. Jednakże nie znajdziemy tam studiów ani posiadłości gwiazd, znacznie łatwiej trafić na ludzi uzależnionych od heroiny. Gwiazdy i ludzie filmu wolą mieszkać bowiem poza miastem, na jego obrzeżach.

Do Los Angeles przyjeżdżają ci, którzy poszukują lepszego miejsca do życia, oraz ci, którzy gonią za marzeniami. To drugie udaje się tylko nielicznym. Rosecrans Baldwin, amerykański pisarz, eseista i dziennikarz mieszkający w Mieście Aniołów, stworzył znakomity i wnikliwy reportaż pokazujący złożone oblicze miasta. Jego „Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach” to owoc kilku lat pracy. Baldwin podkreśla, że LA wymyka się jako miasto wszelkiej klasyfikacji i trudno je opisać. Siedem lekcji w podtytule to siedem zagadnień obrazujących główne cechy i problemy miasta oraz jego społeczności.

Pozostało 84% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS