Ostatnio przeczytałam „Łowcę nastolatek” Mikołaja Podolskiego o głośnej swego czasu sprawie „Krystka” z Trójmiasta. To wstrząsający obraz Polski w pigułce, z jej społecznymi i politycznymi problemami. Nie czyta się tego dla przyjemności, ale warto, bo pokazuje te fragmenty rzeczywistości, z którymi nie spotykamy się raczej na co dzień. Teraz jestem w trakcie lektury „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” i z czystym sumieniem mogę polecić. Autor, Daniel Kahneman, pomaga zrozumieć, w jaki sposób działa nasz umysł i dlaczego często prowadzi nas do błędnych decyzji.

Czytaj więcej

Kataryna: Obrońcy cywilizacji

Od dawna uwielbiam „Wichrowe wzgórza” Emily Brontë. Czytałam je wiele razy i za każdym razem tak samo mi się podobają. Świetną lekturą na wakacje jest powieść „Wszystko czerwone” Joanny Chmielewskiej, całkiem inna od dzieła Brontë, ale też regularnie wracam. Książką, która pomaga mi się wyciszać, jest „Śmierć pięknych saren” Oty Pavla, nazwana kiedyś „najbardziej antydepresyjną książką świata”. Autor zaczął ją pisać w szpitalu psychiatrycznym, miała być formą terapii – powrót do dzieciństwa miał pomó mu zmierzyć się z demonami. Czytając „Śmierć pięknych saren”, sama też wracam do swoich dobrych miejsc i lat. Ale ostatnio szukam pozycji opowiadających o życiu bardziej realnym i w mniej poetycki sposób, pozwalających lepiej zrozumieć człowieka i jego mroczną, złożoną naturę. Z różnych powodów polecam więc reportaż „Gad. Spowiedź klawisza” Pawła Kapusty oraz „Powrót z Bambuko” Katarzyny Nosowskiej.

Czytaj więcej

Kataryna: Przychodzi baba do lekarza

Mam słabość do papieru, ale kupiłam czytnik – ma wszystkie zalety książki papierowej, a jednocześnie nie ma jej wad. Nie pognieciemy jej, czyta się ją tak samo wygodnie, więcej książek zmieści się do plecaka, a jak wykupimy abonament w internetowym serwisie, to w cenie jednej papierowej książki mamy ich setki. Zaczęłam też doceniać audiobooki – można wykorzystać czas podczas jazdy samochodem lub w trakcie spacerów z psem. Podsumowując, uważam, że z czasem nowe formy wyprą książki – ze względów ekonomicznych. Czytnik pozwala oszczędzić pieniądze, a audiobooki – czas. Należę do pokolenia, które ma sentyment do książek papierowych, na które się polowało w księgarniach i bibliotekach, ale widzę wygodę nowych technologii.