Ewa Szadkowska: Może prezydentowi ręka zadrży

Nim nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym trafi do kosza lub szuflady Julii Przyłębskiej, warto zwrócić uwagę na wiele potrzebnych rozwiązań, które zawiera.

Publikacja: 16.09.2024 04:30

Prezydent RP Andrzej Duda (P) i prezes TK Julia Przyłębska (L) zwiedzają wystawę „Profesor Lech Kacz

Prezydent RP Andrzej Duda (P) i prezes TK Julia Przyłębska (L) zwiedzają wystawę „Profesor Lech Kaczyński, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Polityk. Działacz społeczny. Nauczyciel akademicki” w ogrodach Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie

Foto: PAP/Leszek Szymański

Chyba mało kto ma złudzenia, że nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym i przepisy ją wprowadzające, których ostateczny kształt Sejm zatwierdził w piątek, zyskają akceptację prezydenta Andrzeja Dudy. Część przyjętych regulacji budzi zastrzeżenia niektórych konstytucjonalistów, ale prezydentowi do podjęcia decyzji zapewne wystarczy tylko jedna, przewidująca usunięcie z TK tzw. sędziów–dublerów. W końcu nie po to ich tam kiedyś wcisnął (odbierając od nich zorganizowane naprędce nocą ślubowanie), by teraz godzić się na wysłanie ich w niebyt. A przy tym na „unieważnienie” orzeczeń, które zapadły z ich udziałem.

Nim jednak nowe przepisy wylądują w prezydenckim koszu lub trybunalskiej zamrażarce, warto przypominać o wielu dobrych rozwiązaniach, które przewidują. I które od dawna powinny w TK być standardem.

Czytaj więcej

Reset Trybunału Konstytucyjnego z wątpliwościami

Jednym z nich jest określenie czteroletniej karencji dla posłów, senatorów czy ministrów, którym marzy się kariera sędziego Trybunału. Na żart zakrawały częste w ostatnich latach sytuacje, w których o zgodności z konstytucją zaskarżonej ustawy orzekali ludzie chwilę wcześniej ową ustawę z zapałem przepychający przez parlament. Temu mogłoby też zresztą zaradzić inne przewidziane w nowych przepisach rozwiązanie: dany sędzia TK nie mógłby się pochylać nad aktem prawnym, w którego uchwaleniu brał udział. Niby najoczywistsza rzecz pod słońcem, ale dotąd podstawowa zasada bezstronności, wedle której nie można być sędzią we własnej sprawie, w TK jakoś się nie przyjęła. Ba, dotychczasowe regulacje pozwalały na to, by sędzia głosował nad uchyleniem sobie samemu immunitetu (to też miałoby się zmienić).

I wreszcie kwestia oświadczeń majątkowych, które – po ewentualnym wejściu w życie nowych rozwiązań – nie mogłyby zostać utajnione. Dziś to też stała praktyka w odniesieniu do niektórych osób zasiadających w Trybunale. W efekcie wielu ludzi popuszcza wodze fantazji, zastanawiając się np. nad tym, cóż takiego wpisała do formularza niezamężna i bezdzietna profesorka, która większość życia przepracowała na uczelni. I dlaczego ujawnienie tych informacji wiązałoby się z jakimkolwiek zagrożeniem dla niej – bo taka jest podstawa opatrzenia oświadczenia majątkowego klauzulą „zastrzeżone”.

To tylko przykłady, a przyjęte przez parlament trybunalskie przepisy zawierają wiele innych rozwiązań, które w korporacyjnym slangu nazwalibyśmy zbiorem dobrych praktyk. Może Andrzejowi Dudzie przynajmniej zadrży ręka przy podejmowaniu decyzji, co z nimi zrobić.

Czytaj więcej

Poprawka do nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Uderza w byłych polityków

Chyba mało kto ma złudzenia, że nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym i przepisy ją wprowadzające, których ostateczny kształt Sejm zatwierdził w piątek, zyskają akceptację prezydenta Andrzeja Dudy. Część przyjętych regulacji budzi zastrzeżenia niektórych konstytucjonalistów, ale prezydentowi do podjęcia decyzji zapewne wystarczy tylko jedna, przewidująca usunięcie z TK tzw. sędziów–dublerów. W końcu nie po to ich tam kiedyś wcisnął (odbierając od nich zorganizowane naprędce nocą ślubowanie), by teraz godzić się na wysłanie ich w niebyt. A przy tym na „unieważnienie” orzeczeń, które zapadły z ich udziałem.

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Powódź wzmocni zjawisko patroli obywatelskich? Budzą się demony
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Nastolatek nie kupi papierosów, ale będzie decydował o losach kraju?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Donald Tusk wprowadza demokrację walczącą. Do zobaczenia na spacerniaku
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Nowa formuła Radbrucha nie przejdzie. Lepiej się trzymać twardego legalizmu
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Czy Adam Bodnar depcze niezawisłość i powagę funkcji sędziego?