Kontrakty - Kto potrafi wyciągać wnioski, wyprzedzi innych

Kontrahenci powinni wymagać od siebie nawzajem stosowania się do określonych standardów.

Aktualizacja: 28.02.2021 09:51 Publikacja: 28.02.2021 00:01

Kontrakt

Kontrakt

Foto: Adobe Stock

Od prawie roku zmagamy się z pandemią Covid-19, który szczególnie dotknął niektóre branże. Część spółek (tzw. spółki covidowe) zarabiają na pandemii, zdecydowana większość musi jednak z trudem dostosowywać się do warunków pandemii i często albo mają mniejsze zyski, albo balansują na granicy utrzymania swojej płynności. Gdzie jest system zgodności z prawem (compliance) w tym wszystkim?

Kultura organizacyjna czy koszt

Wielu pracowników jest zdesperowanych i walczą o wynik. Czasami sięgają po rozwiązania, które mogą być niezgodne z prawem np. prawem konkurencji, czy też rodzić ryzyko korupcji lub ryzyko odpowiedzialności karnej, na razie osób fizycznych. Dlatego pracodawcy muszą pamiętać, mimo sytuacji pandemicznej, żeby dbać o compliance i wprowadzić taki system, nie czekając na pojawienie się projektu ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych ani na koniec pandemii. Pandemia rodzi bowiem dla niektórych przedsiębiorców ryzyko niezgodności działalności z prawem.

Czytaj także: Jakie podjąć kroki, gdy kontrahenci nie regulują należności?

Projekt ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych będzie wprowadzał nieco tylnymi drzwiami systemy compliance do podmiotów zbiorowych. Pomoże się wybronić przed odpowiedzialnością karną.

Można zatem czekać z wdrożeniem takiego systemu do wejścia w życie tych przepisów; można także zająć się tym tematem nieco szybciej, zwłaszcza w dobie pandemii. Czy wdrożenie takich systemów przed wejściem w życie ustawy to inwestycja w kulturę organizacyjną firmy czy jedynie koszt dla niej?

Ubezpieczamy swoje życie, ubezpieczamy swoje majątki od nagłych wydarzeń, ale także ubezpieczamy się od odpowiedzialności cywilnej, jaką moglibyśmy ponieść w wyniku wyrządzenia drugiej osobie szkody. Oczywiście z perspektywy wspomnianego projektu ustawy od odpowiedzialności karnej osób fizycznych czy podmiotów zbiorowych ubezpieczyć się nie można. Jednak wdrożony i działający system compliance, czyli oceny ryzyka niezgodności działalności z prawem, stanowi swoistą polisę ubezpieczeniową spółki także na okres kryzysu.

Prawidłowe wdrożenie i działanie może wspomóc wykazanie, że spółka lub osoba fizyczna dołożyła należytej staranności w prowadzonej działalności, co może ją zwolnić od odpowiedzialności, którą w innym przypadku by poniosła. Skuteczność „polisy ubezpieczeniowej" w postaci compliance nie oznacza samego „przyjęcia do stosowania", ale faktyczne wdrożenie odpowiednich standardów. Cywilistycznie zaś rzecz ujmując, weryfikacji podlegać będzie to, czy dołożono należytej staranności w szeroko rozumianej działalności spółki, tj. we wdrożeniu odpowiednich standardów i ich wykonywaniu.

W odniesieniu do członków władz spółek i ich ewentualnej odpowiedzialności znaczenie może mieć również równoległa próba wprowadzenia do kodeksu spółek handlowych zasady „business judgement rule", która polega na tym, że członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator nie narusza obowiązku dołożenia należytej staranności, jeżeli postępując w sposób lojalny wobec spółki, działa w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego, w tym na podstawie informacji, analiz i opinii, które powinny być w danych okolicznościach uwzględnione przy dokonywaniu starannej oceny. W domyśle chodzić będzie tu także o analizy ryzyka niezgodności działalności z prawem.

Inna kwestia ważna w dobie pandemii to konieczność uczenia się przez spółki określania i oceniania ryzyka związanego z kontrahentami, trochę podobnie jak niektóre podmioty, np. w odniesieniu do swoich klientów ze względu na przepisy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy. Co więcej, pewnym zmianom w tym zakresie będą musiały ulec także procesy due diligence spółek w transakcjach M&A czy joint-venture wobec pojawienia się nowych czynników ryzyka.

Już dla średnich przedsiębiorców

Czy każdy podmiot musi wdrożyć compliance? Nie. Według projektu ustawy wdrożenie zasad o tym charakterze powinno następować przynajmniej w małych przedsiębiorstwach. Ustanowienie natomiast właściwej komórki albo przynajmniej jednoosobowego stanowiska ds. zgodności z prawem (czyli komórki ds. compliance) pojawić się powinno dopiero u średniego przedsiębiorcy. W świetle projektu brak takiego stanowiska przy tym rozmiarze prowadzonej działalności może bowiem oznaczać nieprawidłowości ukazujące brak należytej staranności w organizacji działalności. W projekcie ustawy stosowana dotychczas zasada proporcjonalności przyjmuje zatem nieco sztywne reguły. Dyskutować można by było, czy przyjęte rozwiązania w projekcie ustawy oddają w pełni zasadę proporcjonalności. Zdaje się, że nie biorą one pod uwagę wszystkich możliwych czynników wpływających na decyzję o wdrożeniu systemu compliance, który co do zasady powinien być szyty na miarę.

Inwestycja przynosząca wymierne korzyści

System compliance nie może być zbiorem leżących na półce procedur, których nikt nie stosuje, ani zbiorem przeregulowanych obowiązków pracowników, które ich spowalniają, utrudniają pracę i eliminują poczucie odpowiedzialności za własne działania, a nawet blokują prowadzenie biznesu zwłaszcza w dobie pandemii.

Warto rozważyć wdrożenie systemów compliance niezależnie od tego, czy podlegamy takiemu wymogowi już teraz, a także niekoniecznie jedynie z obawy przed zmianami przepisów o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych czy zwiększającymi się sankcjami w poszczególnych obszarach. Jak widać, życie wokół compliance toczy się już od dłuższego czasu a ten, kto to dostrzega i potrafi wyciągać wnioski, wyprzedza o krok pozostałych uczestników rynku.

Można dyskutować, gdzie leży granica, od której powinno się wdrażać systemy compliance i czy przyjęcie przez ustawodawcę sztywnych granic poprzez odniesienie się do definicji małego, średniego i dużego przedsiębiorcy jest właściwe. W tym zakresie, w odniesieniu do projektu ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych, podobnie jak w ustawie o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy (art. 27), jedynym obowiązkiem spółki powinno być sporządzenie analizy ryzyka. Ciężar odpowiedzialności za ten proces powinien spoczywać na spółkach.

Ostatecznie i tak każdy z podmiotów musi sam ocenić ryzyko – także w okresie pandemii – na jakie jest narażona jego organizacja oraz zastosować odpowiednie narzędzia celem należytego zarządzania tymi elementami ryzyka i minimalizowania niezgodności prowadzonej działalności z prawem.

Wkrótce systemy compliance będą odgrywały coraz większą rolę także w relacjach biznesowych, gdy kontrahenci coraz powszechniej będą wymagać od siebie nawzajem kontraktowo stosowania się do określonych standardów w obawie o własną reputację. Co więcej, znany jest mi co najmniej jeden przypadek odstąpienia przez potencjalnego nabywcę od transakcji nabycia akcji w spółce, w której nie wdrożono efektywnego systemu compliance, właśnie ze względu na ryzyko związane z jego brakiem.

Wdrożenie systemu compliance należy traktować raczej jako inwestycję w budowanie kultury organizacyjnej firmy i sposobu komunikacji niż jako koszt dostosowania się do obowiązujących przepisów i przyjrzeć się jej zaletom już dziś. Na dalszą metę powinny także budować wartość firmy.

Autorka jest radcą prawnym w kancelarii Taylor Wessing w Warszawie

Od prawie roku zmagamy się z pandemią Covid-19, który szczególnie dotknął niektóre branże. Część spółek (tzw. spółki covidowe) zarabiają na pandemii, zdecydowana większość musi jednak z trudem dostosowywać się do warunków pandemii i często albo mają mniejsze zyski, albo balansują na granicy utrzymania swojej płynności. Gdzie jest system zgodności z prawem (compliance) w tym wszystkim?

Kultura organizacyjna czy koszt

Pozostało 94% artykułu
Opinie Prawne
Dawid Kulpa, Mikołaj Kozak: „Trial” po polsku?
Opinie Prawne
Leszek Kieliszewski: Schemat Ponziego, czyli co łączy przypadek Palikota z kłopotami Cinkciarza
Opinie Prawne
Marek Isański: Bezprawie to nie prawo, III RP to nie PRL. Przynajmniej tak miało być
Opinie Prawne
Prof. Michał Jackowski: Alkoholowe tubki i zakazane systemy AI
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędzia pijak albo złodziej czy czas trwania procesów? Co bardziej szokuje?