Tytuł „Exodus. Bieguni – Harnasie” nie wyjaśnia wiele. Intryguje odwołanie do powieści Olgi Tokarczuk, ale pozostałe człony mają rodowód muzyczny. „Exodus” Wojciecha Kilara przed laty jednych zachwycił, drugich bulwersował, „Harnasie” Karola Szymanowskiego to efekt zauroczenia folklorem podhalańskim.
Dwie części baletowego wieczoru utrzymane są w odmiennej stylistyce, razem dowodzą, że poprzez taniec można wyrazić współczesne emocje, niepokoje, marzenia. Twórczyniami premiery są Izadora Weiss i Anna Hop, niemalże debiutantka. Jej „Exodus” to pierwsza tak wielka choreografia na scenie Opery Narodowej.
Anna Hop zaangażowała prawie cały zespół Polskiego Baletu Narodowego. Tancerzy wykorzystała w sposób zaskakujący, wtapiając ich w gigantyczny, odrealniony pejzaż. Dopiero po chwili zaczyna on ożywać, a poszczególne elementy nabierają ludzkich kształtów.
Czytaj więcej
Lidia Grychtołówna, Danuta Gwizdalanka i Kinga Kłyk zdobyły nagrodę Koryfeusz Muzyki Polskiej. Osobowość roku to Aleksander Nowak.
Operując niemal mechanicznym ruchem, Anna Hop umiejętnie buduje dramaturgię, w czym bardzo pomógł dyrygent Łukasz Borowicz, precyzyjnie eskalując emocje „Exodusu” opartego na nieustannym powtarzaniu prostej, żydowskiej melodyjki. Bohaterem baletu jest tłum, masa, początkowo bezosobowa, z której usiłują wydostać się jednostki.