Oczekiwania inflacyjne w najbliższych 12 miesiącach w największym gospodarczo kraju strefy euro zmalały do 7,9 proc. z 8,2 proc., zaś udział tych, którzy przewidywali znaczny wzrost cen zmalał do 39 z 49 proc. — podał Bundesbank.
Inflacja w strefie euro wyniosła w październiku rekordowe 10,6 proc., ale w listopadzie zmalała do 10 proc. budząc nadzieje, że ten skok cen wywołany kryzysem energetycznym już minął. Ceny w strefie euro będą jednak maleć w wolnym tempie, do poziomu 2 proc. zalecanego przez EBC wrócą dopiero w 2025 r. — wynika z sondażu Reutera wśród analityków. Niemiecka inflacja wypisie średnio 5 proc. w najbliższych 5 latach — wynika z innej prognozy, która też potwierdziła tendencję spadkową wobec listopada.
Tempo wzrostu cen mogą ulec przyhamowaniu dzięki Deutschlandticketowi, nowemu taniemu biletowi na środki miejskiego transportu publicznego i pociągi regionalne, uzgodnionemu przez decydentów - uważają eksperci.
Czytaj więcej
Obniżenie stawki podatku VAT na gaz z poziomu 23 proc. wymagałoby poważnych zmian legislacyjnych, a stawki podatku możemy zmienić tylko do listopada - argumentował w TVP Info minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Nieco inaczej sprawę przedstawiło władne w kwestii podatków ministerstwo finansów.
Carsten Brzeski, główny ekonomista w banku ING stwierdził, że miesięczny bilet za 49 euro (francuski pass Navigo zdrożeje od 1 stycznia o 10 euro do 84,10 E) będący nawiązaniem do wcześniejszego i tańszego, ale tymczasowego biletu za 9 euro, zadziała jak dodatkowy hamulec. Brzeski spodziewa się w I kwartale o punkt procentowy mniejszy niż zwykle dzięki temu biletowi. — Tak więc szczyt inflacji osiągniemy w grudniu — powiedział. Nowy bilet jest dla niego „kolejnym dowodem, że obecnie to rząd a nie EBC może szybko obniżyć inflację”.