Taki wniosek nasuwa się po niedawnym wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie (sygn. akt VII Ka 79/23).
Sprawa, na kanwie której zapadło rozstrzygnięcie, dotyczyła przedsiębiorcy prowadzącego klub czytelnika, agencję turystyczną i punkt informacji turystycznej. Zlokalizowane one były fizycznie na terenie sklepu spożywczego, którego właścicielem była ta sama osoba. Wszystkie rodzaje działalności współdzieliły niektóre elementy infrastruktury. Przeznaczona dla czytelni, agencji i punktu informacji przestrzeń była jednak stosunkowo niewielka. Dużo więcej miejsca zajmował obszar sprzedaży.
Na korzyść przedsiębiorcy
Przedsiębiorca stwierdził jednak, że daje mu to podstawę do skorzystania z wyjątku od zakazu handlu w niedzielę, o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 10 ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 158). Na jego podstawie spod generalnego zakazu wyjęte są placówki handlowe w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku.
Taka praktyka została jednak zakwestionowana przez inspekcję pracy.
W I instancji sąd przyznał rację przedsiębiorcy. Apelację złożyła jednak inspekcja, ale Sąd Okręgowy w Olsztynie również nie doszukał się uchybień. W uzasadnieniu wskazał, że konieczność zachowania związku funkcjonalnego, polegającego na podrzędności placówki handlowej wobec zakładu prowadzącego działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku, choć na pierwszy rzut oka wydaje się zgodna z zamysłem ustawodawcy, to jednakże nie wynika z treści przepisów w sposób klarowny i czytelny. Art. 6 ust. 1 pkt 10 bez wątpienia zezwala na handel w niedziele i święta w takich placówkach, jak np. sklepik znajdujący się w muzeum, na uczelni czy na stadionie. Jednakże ograniczenie jego działania tylko do takich placówek nie jest zdaniem sądu właściwe.