To, że ktoś robi z otrzymanym w darowiźnie majątkiem, co uważa za stosowne, to nie jest rażąca niewdzięczność, która uzasadniałaby odwołanie darowizny – orzekł Sąd Najwyższy.
Darowizna i biznes
Szczecińskie sądy, w tym apelacyjny, oddaliły żądania babki, aby wnuczka oddała jej dużą darowiznę: kilkadziesiąt milionów złotych darowanych w formie udziałów w spółce posiadającej w majątku nieruchomości.
Była to nietypowa darowizna, która była element szerszej nieformalnej operacji majątkowej w rodzinie. Babka, która zakładała spółkę, a rozwinęła ją córka z mężem, otrzymała znaczną część udziałów w spółce, a następnie darowała je wnuczce. Ta zaczęła zarządzać spółką nie tak, jak oczekiwała babka. Postanowiła więc ona odwołać darowiznę, pozwała wnuczkę i chciałaby, by sąd potwierdził cofnięcie darowizny.
Czytaj więcej
Przy ocenie rażącej niewdzięczności istotne jest nie tylko zachowanie obdarowanego wobec darczyńcy, lecz także darczyńcy po wykonaniu darowizny.
Zarzuty babki skupiły się na kwestii, czy do rażącej niewdzięczności (określonej w art. 898 § 1 k.c., która jest warunkiem odwołania darowizny) mogą być zaliczone zachowania obdarowanego podjęte w celu ochrony choćby słusznego interesu spółki, ale godzące w jej córkę. Kwestionowane działania przekładać się miały na sytuację życiową babki, jej ból i poczucie krzywdy, a w sferze materialnej powodowały niedostatek. Drugie zagadnienie to, czy obdarowany wysoką darowizną zobowiązany jest także do zachowania wdzięczności względem osoby będącej rzeczywistym dysponentem darowanego majątku, w tym wypadku córki powódki.