W najbliższy wtorek sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka ma przesądzić ostatecznie o dalszych losach Izby Dyscyplinarnej SN. W związku z tym dużo mówi się ostatnio o kompromisie pomiędzy Solidarną Polską a PiS w sprawie uchwalenia prezydenckiego projektu i ograniczeniu poprawek SP. Czy taki szeroki kompromis rzeczywiście istnieje?
Głosowanie spod lady
– Ustawa o zmianach w Sądzie Najwyższym i Izbie Dyscyplinarnej nie może narażać sądów na chaos, chodzi o nadmiar spraw do weryfikacji. Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada przecież za sprawne funkcjonowanie sądów. Dlatego też test bezstronności i niezawisłości sędziowskiej, proponowany przez prezydenta, jest naszym zdaniem zagrożeniem dla sprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości – mówi „Rzeczpospolitej” Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.
Czytaj więcej
Dogadać się nie będzie łatwo. Solidarna Polska ma inny pomysł na zmiany w Sądzie Najwyższym niż prezydent i są sprawy, z których nie zrezygnuje. Głosowanie w przyszłym tygodniu.
Nie wyklucza jednak rozmów i kompromisu w przyszłym tygodniu.
– Jesteśmy w trakcie uzgodnień. Z podstawowych wymagań na pewno nie zejdziemy – zapewnia nas wiceminister.