Zabójcy z polskich dróg

W ostatnim czasie często słyszymy o skandalicznych zachowaniach kierowców, na skutek których dochodzi do tragedii na polskich drogach, a to skłania do zadawania pytań, czy sprawcy takich wypadków dopuszczają się przestępstwa wypadku drogowego, czy zabójstwa drogowego.

Publikacja: 03.07.2024 04:30

Zabójcy z polskich dróg

Foto: Adobe Stock

Na początku lutego 2024 r. środki społecznego przekazu doniosły, że wobec Sebastiana M. został uchylony areszt ekstradycyjny zastosowany w Dubaju. W jego miejsce zastosowano „wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci kaucji, zakazu opuszczania terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich połączonego z zatrzymaniem paszportu mężczyzny”.

Abstrakcyjna prędkość bezpieczna

Jak wynika z ustaleń policji, Sebastian M. jest sprawcą tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu (woj. łódzkie) w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego, w którym zginęły trzy osoby podróżujące samochodem marki Kia – wracające znad morza małżeństwo z pięcioletnim synem. Po uderzeniu w bariery samochód stanął w płomieniach. W chwili uderzenia bmw, którym kierował podejrzany, miało na liczniku 253 km/h, ale według danych z komputera pokładowego jechało autostradą A1 nawet 308 km/h. Za Sebastianem M. wydano list gończy. Na początku października doszło do jego zatrzymania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Czytaj więcej

Pijany kierowca straci auto. Gdy nie jest właścicielem, zapłaci nawet 100 tys. zł

W ostatnim czasie stosunkowo często słyszymy o skandalicznych zachowaniach kierowców, na skutek których dochodzi do tragedii na polskich drogach, a to z kolei skłania do uzasadnionych pytań, czy sprawcy dopuszczają się przestępstwa wypadku drogowego, czy zabójstwa drogowego. Zgodnie z art. 177 § 2 kodeksu karnego, jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega surowszej odpowiedzialności karnej w wymiarze od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. Dobrem chronionym przez art. 177 k.k. jest bezpieczeństwo w komunikacji w aspekcie ochrony życia i zdrowia człowieka. Podmiotem tego czynu zabronionego może być każdy (przestępstwo powszechne).

Pojęcie prędkości bezpiecznej, które jest istotne dla niniejszych rozważań, należy odnosić do rodzaju pojazdu, jego ładunku, stanu technicznego, charakterystyki drogi, nawierzchni, natężenia ruchu, warunków atmosferycznych, widoczności, a nawet umiejętności kierowcy. Zadaniem prędkości bezpiecznej jest zapewnienie panowania nad pojazdem, w tym zatrzymanie go przed przeszkodą, której napotkanie na drodze można i należy przewidywać. Sąd Najwyższy w wyroku z 25 maja 1995 r. uznał, iż nie jest trafne abstrakcyjne liczbowe wyznaczenie prędkości bezpiecznej, w szczególności zaś mylenie jej z prędkością administracyjnie dozwoloną.

Zaufanie czy nieufność

Istotną rolę w ocenie przestępczości drogowej odgrywa zasada ograniczonego zaufania, która zakłada, że każdy ma prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego zachowania. Wtedy te szczególne okoliczności zmieniają zaufanie w nieufność. Powinno się odrzucić bezwzględne zaufanie i bezwzględną nieufność. Pierwsze założenie zmniejszałoby zapewne zakres bezpieczeństwa w ruchu. Drugie z kolei doprowadziłoby do paraliżu ruchu.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 prawa o ruchu drogowym uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Zasada szczególnej ostrożności dotyczy kierujących oraz pieszych. Odnosi się m.in. do przechodzenia pieszego przez jezdnię lub torowisko, włączania się kierującego do ruchu, zmiany kierunku jazdy lub zajmowanego pasa, cofania pojazdu, wyprzedzania pojazdem, zbliżania się do skrzyżowania, zbliżania się kierującego do przejścia dla pieszych lub przejeżdżania przez przejazd kolejowy, jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, niestosowania się do przepisów ruchu drogowego przez kierującego pojazdem uprzywilejowanym, przejeżdżania obok szkolnego autobusu, zbliżania się do migającego lub stałego sygnału żółtego nadawanego przez sygnalizator. W tych wszystkich sytuacjach uczestnik ruchu jest zobowiązany do takiego zwiększenia uwagi, aby móc odpowiednio szybko zareagować na zmianę warunków i sytuacji na drodze.

Należy się zastanowić, czy wyjątkowo drastyczne w swoich skutkach wypadki drogowe, które są wynikiem skandalicznych zachowań kierujących pojazdami, mogą być kwalifikowane tylko na podstawie wskazanej normy prawnej, czy też czasami nie należałoby oceniać takich zachowań przez pryzmat przestępstwa zabójstwa w typie podstawowym (art. 148 § 1 k.k.). Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu, sąd powinien uwzględniać, czy naruszenie reguł ruchu drogowego miało charakter rażący, czy też nastąpiło w wyniku błędnej oceny sytuacji. Stopień naruszenia reguł obowiązujących w ruchu drogowym oraz określona świadomość sprawcy mogą bowiem skutkować zmianą kwalifikacji prawnej przewidzianej w art. 177 § 2 k.k. na przewidzianą w art. 148 § 1 k.k.

Obojętność sprawcy

Kodeks karny z 1932 r. nie przewidywał odrębnego typu czynu zabronionego współcześnie kwalifikowanego jako nieumyślny wypadek drogowy, a odpowiedzialność za przestępstwa drogowe opierała się na konstrukcji zamiaru ewentualnego. W uchwale z 22 czerwca 1963 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że „warunkiem przypisania sprawcy przestępstwa drogowego umyślnej postaci winy (art. 215 § 1 k.k., art. 242 § 1 k.k.) jest wykazanie, że sprawca przewidywał możliwość skutku przestępnego i co najmniej na skutek ten się godził. W obu powyższych dyspozycjach skutkiem przestępnym nie jest katastrofa w komunikacji czy śmierć człowieka, ale sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy (art. 242 § 1 k.k.).

W okolicznościach konkretnego stanu faktycznego należy opowiedzieć się za dopuszczalnością kwalifikowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym z art. 148 § 1 k.k. Może to nastąpić wówczas, gdy da się wykazać, że kierujący pojazdem, przewidując możliwość np. śmiertelnego potrącenia człowieka, godził się na taki skutek. Przyjęcie w takim przypadku zamiaru ewentualnego wyłącza możliwość zakwalifikowania czynu jako nieumyślnego wypadku drogowego, o którym mowa w art. 177 § 2 k.k. Kierowca, który rażąco i drastycznie naruszy zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, dostrzegając możliwość potrącenia człowieka, nie przeciwdziała temu, powinien odpowiadać za zabójstwo w zamiarze ewentualnym.

Należy w pełni zgodzić się z Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu, który w wyroku z 19 grudnia 2017 r. uznał, że „w zależności od rodzaju stworzonej przez kierującego pojazdem mechanicznym sytuacji drogowej, wynikającej z naruszenia podstawowych zasad ruchu drogowego, ze świadomością wysokiego prawdopodobieństwa zaistnienia negatywnych skutków, którym sprawca nie stara się przeciwdziałać, możliwe jest uznanie, że potrącenie na przejściu dla pieszych człowieka ze skutkiem śmiertelnym stanowi zbrodnię zabójstwa popełnionego w formie zamiaru ewentualnego (art. 148 § 1 k.k.), a nie wypadek komunikacyjny określony w art. 177 § 2 k.k.

Wskazany sąd przyjął, że „W.P., przewidując możliwość zabicia R.K. i godząc się na to, pozbawił go życia w ten sposób, że na skrzyżowaniu ulic, jadąc z prędkością nie mniejszą niż 108,9 km/h, lewym pasem, widząc przechodzącego prawidłowo ze strony lewej na prawą na zielonym świetle przez oświetlone przejście dla pieszych wymienionego pokrzywdzonego, przy włączonej czerwonej sygnalizacji świetlnej wjechał na przejście dla pieszych, nie wykonując pomimo możliwości żadnego manewru zmierzającego do uniknięcia potrącenia pieszego, uderzył w niego przednią lewą częścią prowadzonego pojazdu”.

Opisane powyżej zachowanie musi prowadzić do przyjęcia, że oskarżony działał w ramach zamiaru ewentualnego. Sprawca działa z zamiarem ewentualnym popełnienia przestępstwa wtedy, gdy ma on świadomość możliwości nastąpienia skutku przestępczego i na to się godzi. To znaczy wprawdzie nie chce, aby skutek taki nastąpił, ale zarazem nie chce, żeby nie nastąpił, a więc gdy wykazuje całkowitą obojętność wobec uświadomionej sobie możliwości nastąpienia skutku przestępczego.

Rażące naruszenie reguł

Przyjęcie zamiaru wynikowego wymaga świadomości możliwości nastąpienia skutku (element intelektualny) i godzenia się na niego (element woluntatywny). Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 13 grudnia 2007 r. uznał, że w sytuacji, w której kierujący umyślnie zjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z samochodem jadącym w przeciwnym kierunku, w wyniku czego śmierć poniosła pasażerka tego samochodu, odpowiada za zabójstwo w zamiarze ewentualnym.

Dla możliwości przypisania popełnienia czynu zabronionego z art. 148 § 1 k.k. istotne jest zatem ustalenie, że zamiar zabójstwa, a zatem spowodowania śmierci człowieka, towarzyszył sprawcy w chwili, kiedy sprawca działał. Zamiar taki nie musi natomiast trwać aż do samego momentu wystąpienia rzeczonego skutku. Jeżeli do znamion czynu zabronionego należą skutki działania, to świadomość musi obejmować również przewidywanie przebiegu koniecznego związku przyczynowego między działaniem a tymi skutkami. Naturalnie, to przewidywanie wystarczy w ogólnych zarysach.

Należy podzielić pogląd J. Kluzy, zdaniem którego umiejscowienie występku wypadku drogowego w rozdziale XXI kodeksu karnego, poświęconym przestępstwom przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, nie może być postrzegane jako równoczesne wyłączenie uznawania innych typów czynów zabronionych za czyny podjęte w ruchu drogowym. W przypadkach rażącego naruszenia reguł ruchu drogowego wykraczającego daleko poza granicę zwykłego naruszenia zasad ruchu drogowego, obiektywnie uzasadnione jest stwierdzenie, że sprawca musiał liczyć się z konsekwencjami swojego zachowania, a więc możliwością spowodowania wypadku, który mając na względzie prędkość, z jaką się poruszał, mógł wywołać skutek śmiertelny.

Mając na względzie powyższe uwagi, pamiętać należy, że możliwość przypisania sprawcy wypadku drogowego przestępstwa zabójstwa (art. 148 § 1 k.k.) będzie występować sporadycznie i będzie traktowana jako wyjątek od stosowania art. 177 § 2 k.k.

Autor jest prokuratorem Prokuratury Regionalnej w Krakowie delegowanym do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury

Na początku lutego 2024 r. środki społecznego przekazu doniosły, że wobec Sebastiana M. został uchylony areszt ekstradycyjny zastosowany w Dubaju. W jego miejsce zastosowano „wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci kaucji, zakazu opuszczania terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich połączonego z zatrzymaniem paszportu mężczyzny”.

Abstrakcyjna prędkość bezpieczna

Pozostało 97% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Sprawy frankowiczów w sądach – wszystko co musisz wiedzieć
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Praca, Emerytury i renty
Wakacyjne wyjazdy do pracy za granicę. Jak się przygotować?
Prawo pracy
Co przysługuje pracownikom w upały? Czy rodzi to obowiązki podatkowe i składkowe?
Materiał Promocyjny
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Za granicą
Wakacje 2024 z biurem podróży. Jakie mam prawa podczas wyjazdu wakacyjnego?
Materiał Promocyjny
Jak Lidl Polska wspiera polskich producentów i eksport ich produktów?