Król jest nagi (2)

Wielu rozmówców zwracało uwagę na fakt, iż uzasadnienia w formie formularzowej jest o wiele trudniej zrozumieć nieprofesjonalnym uczestnikom procesu.

Publikacja: 03.07.2024 04:30

Król jest nagi (2)

Foto: Adobe Stock

Uzasadnienie staje się w ten sposób zdawkowe, napisane skrótem myślowym, w sposób mechaniczny z użyciem oklepanych i powtarzalnych sformułowań. Pojawiają się zdania wyrwane z kontekstu. Uzasadnienia w formie formularza stwarzają wrażenie, że sąd nie rozpoznał w sposób rzetelny sprawy, co narusza prawo do obrony.

Z niektórych uzasadnień sporządzonych w tej formie w ogóle nie wynika, dlaczego sąd wydał określone rozstrzygnięcie. Takiego uzasadnienia mogłoby w ogóle nie być.

Czytaj więcej

Król jest nagi (1)

Jak odpowiedział jeden z respondentów: „Formularz uwalnia sąd od rzetelnej oceny dowodów”. Rozbicie w formularzu pozycji oceny poszczególnych dowodów, gdy został on częściowo uznany za wiarygodny, a częściowo nie, powoduje konieczność wertowania uzasadnienia („przeskakiwania między stronami”), aby zweryfikować, czy i w jakim zakresie sąd tak postąpił. Jest to szczególnie uciążliwe w przypadku spraw wieloosobowych bądź wielowątkowych, gdzie uzasadnienie wyroku jest bardzo obszerne.

Widoczna jest chaotyczność wywodów wobec niemożności kontynuowania myśli w ramach tej samej jednostki redakcyjnej albo też wymuszona tą formą konieczność powtarzania argumentacji. W jednej rubryce sąd wskazuje dowody, którym dał wiarę, a następnie te same dowody są w rubryce, w której nie daje tej wiary. Ciężko się zorientować w formularzu, które dowody co mają potwierdzać, sądy robią odniesienia do innych punktów, gdzie są wymienione dowody, bardzo trudno się czyta takie odniesienia.

W przypadku spraw wieloosobowych i mnogości zarzutów jest niemalże niemożliwe zorientowanie się, co i gdzie znajduje się w uzasadnieniu w odniesieniu do konkretnych oskarżonych. Konstrukcja uzasadnienia stwarza chaos, utrudnia zapoznanie się z argumentacją sądu i odtworzenie przebiegu procesu decyzyjnego. Uzasadnienie jest całkowicie nieczytelne, a argumentacja sądów jest okrojona tak, aby dostosować ją do tej formy.

Jednym z głównych powodów, dla których sądy odstępowały od formularzy, było skomplikowanie sprawy i obszerność materiału dowodowego, co już samo w sobie potwierdza, że sporządzanie uzasadnień na formularzach mija się z celem, dla którego było stworzone – aby właśnie ograniczyć obszerne uzasadnienia.

Sądy wypełniają formularze w sposób całkowicie mechaniczny, technokratyczny, powtarzalny, a uzasadnienie orzeczenia, zamiast zmusić sąd do wyjaśnienia powodów podjęcia konkretnej decyzji procesowej, sprowadza się do formułkowego wypełnienia „kwestionariusza”. Formularze zbudowane są z wąskich, długich kolumn, w których trudno uchwycić istotę poszczególnych kwestii, bardzo źle korzysta się z takich orzeczeń w Leksie.

W przypadku zarzutów odwoławczych – występuje nieczytelność rozważań związanych z zakwalifikowaniem poszczególnych zarzutów do wymienionych w formularzu kategorii.

Puste kratki, tabelki i sprzeczności

Dość sztampowo traktuje się rubryki związane z uzasadnieniem wymiaru kary (w wielu sprawach tych samych sędziów nie zmienia się w ogóle treść tej rubryki). Jest to niesłychane utrudnienie w sporządzaniu apelacji.

Formularz jest nieczytelny, koszmarnie sformatowany i prowadzi do nieczytelności i nieprzejrzystości uzasadnienia. To ,,jakby celowe rozkojarzenie czytającego – że w końcu nie wiadomo o co chodzi”.

Jak podnosili ankietowani, nastąpił rozrost objętości uzasadnienia, mimo tego, że ideą jego wprowadzenia było skrócenie uzasadnień. Uzasadnienia rozrastają się do wielu stron, ale w istocie często mało w nich rzeczowej treści. Uzasadnienia w tej formie są bardzo obszerne, wielokrotnie pozbawione rzeczywistej treści merytorycznej, cechuje je chaotyczność. Sąd nie wyjaśnia, dlaczego uznał określone fakty za udowodnione (lub nie) i nie wyjaśnia, dlaczego uznał określone dowody za wiarygodne lub nie. Analiza prawna też zazwyczaj jest bardzo skrótowa. Często całą merytoryczną treść orzeczenia (pozornie na kilkudziesięciostronicowym formularzu) to 2–3 strony tekstu.

Formularz powoduje, że uzasadnienie jest zbyt długie, powielane są niekiedy te same kwestie, trudniej „wyłapać” istotę rozumowania sądu. W formularzu znajduje się więcej kratek i tabelek niż treści, z czego wiele z nich pozostaje pustych – niekiedy puste całe strony z rubrykami i tabelami. Uzasadnienie straciło charakter spójnego logicznego wywodu, a zamieniło się w pofragmentowane i częściowo powtarzane depozycje odnośnie do pewnych aspektów sprawy. Zestawienia dowodów, którym sąd dał wiarę i którym wiarygodności odmówił, często są niepełne bądź nawet sprzeczne.

Wielu rozmówców zwracało uwagę na fakt, iż uzasadnienia w formie formularzowej jest o wiele trudniej zrozumieć nieprofesjonalnym uczestnikom procesu. To według mnie najistotniejszy komponent oceny regulacji art. 99 a § 1 k.p.k.

Jak bowiem słusznie podnoszono we wcześniejszych publikacjach prasowych: „To przede wszystkim strona ma zrozumieć, co sąd orzekł… Uzasadnienia wyroków powinny być zrozumiałe… przede wszystkim dla obywateli, których dotyczą. To dla nich są pisane...” – tak Agata Łukaszewicz ,,Sędziowie nie polubili formularzy do uzasadniania wyroków” (rp.pl 27 września 2021 r.).

Patouzasadnienia

W toku zaś konferencji, o której mowa wyżej, paneliści podkreślali dość oczywisty fakt, że przy analizie tego, czy formularze uzasadnień się sprawdzają, trzeba brać pod uwagę przede wszystkim opinie odbiorców. Co zatem na ten temat mówią ankietowani?

„Uzasadnienia są niezrozumiałe dla Klientów. Trudno się je czyta, zwłaszcza Klientowi, któremu każdorazowo trzeba tłumaczyć, co de facto w tym uzasadnieniu się znajduje. Zachodzi konieczność dodatkowych spotkań z Klientem w celu wytłumaczenia treści uzasadnienia”.

,,Mniej czytelna jest argumentacja sądu, dlaczego zapadł wyrok określonej treści. Jeśli takie uzasadnienie dostaję ja, to mimo dyskomfortu jakoś sobie poradzę. Jeśli klient czyta takie uzasadnienie, to nie wie o co chodzi”.

,,Nie ma szans, żeby strona zrozumiała uzasadnienie sporządzone w formie formularza. Jest ono dla niej niezrozumiałe. Czasem nawet profesjonalista musi się przyłożyć”.

To, co wynika z powyższych wypowiedzi, co podpowiada też intuicja, potwierdzone jest także badaniami naukowymi. Mianowicie, w toku wspominanej już po wielokroć konferencji w KSSiP prof. dr hab. Mariusz Rutkowski (filolog) omawiał komunikacyjne aspekty uzasadnień, odnosząc się do potwierdzonych badaniami trudności w odbiorze języka w tabelarycznych formach. (Zob. Sprawozdanie z konferencji podsumowującej projekt badawczy „W poszukiwaniu optymalnego modelu uzasadnienia orzeczenia sądowego”. Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury, Lublin 21–22 września 2021 r. DOI: 10.53024/10.4.44.2021, Kwartalnik Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, Zeszyt 4 (44)/2021).

Jako cenne resume, warto przytoczyć następującą wypowiedź jednego z respondentów: ,,Formularze czynią uzasadnienie totalnie nieczytelnym. Jest ono pełne zbędnych powtórzeń, szablonowych zwrotów powtarzających się w każdym wyroku. Uzasadnienie formularzowe nawet najprostszego wyroku jest kilkustronicowe, pisane częściowo w wąskich kolumnach w rozstrzeleniu powodującym wrażenie chaosu. Ustalenia faktyczne odrywane są całkowicie od konkretnych dowodów. Wyroki stały się totalnie niezrozumiałe, i to nie tylko dla stron (nieprofesjonalistów), ale nierzadko i dla prokuratora. Uzasadnienie przestało pełnić swoją podstawową funkcję – nic nie tłumaczy. Dążenie do zwięzłości wymuszane przez szablon powoduje, że bardzo ważna decyzja, często o pozbawieniu wolności człowieka, sprowadza się praktycznie do powtórzenia przepisów i szablonowych zwrotów o wiarygodności dowodów”.

W ankietach wypowiadali się także będący w mniejszości zwolennicy formularzy (głównie sędziowie, bo w grupie adwokaci/prokuratorzy wypowiedzi ,,pro” praktycznie nie było). Część tych wypowiedzi była rzeczowa i prezentowała odmienną ocenę formularzy uzasadnień. Niemniej nie jestem w stanie podzielić argumentów w rodzaju ,,stan faktyczny sprawy jest w aktach”, „sąd odwoławczy sobie poradzi”. W swojej – niestety – już nie tak krótkiej karierze w wymiarze sprawiedliwości miałem okazję wielokrotnie rozpoznawać sprawy w postępowaniu odwoławczym (w delegacji do SO) i wiem, jak bardzo ułatwia pracę sądowi odwoławczemu dobrze napisane uzasadnienie sądu I instancji.

Przerzucanie na sąd II instancji obowiązku rekonstrukcji stanu faktycznego i oceny dowodów jest w istocie pozbawieniem strony konstytucyjnego prawa do instancyjności, gdyż sąd II instancji wchodzi w rolę („w buty”) sądu I instancji i w rzeczywistości rozpoznaje sprawę, zamiast skontrolować, czy sąd I instancji rozpoznał ją prawidłowo. Nie przekonują także argumenty w rodzaju ,,dzięki temu mam mniej pracy”. W istocie – przy sporządzaniu dokumentu, którego cechy zostały dość dokładnie opisane przez ankietowanych, nazwanego przeze mnie „patouzasadnieniem”, nakład pracy jest niewielki.

Niemniej pamiętać należy, że obowiązek uzasadnienia orzeczenia nie może okazać się fasadą, choćby wiązało się to z niskim nakładem pracy. Sprawa nie jest ,,nasza”, lecz oskarżonego, który chciałby wiedzieć, dlaczego – przykładowo – spędzi w miejscu odosobnienia kolejnych dziesięć lat swojego życia. Nie oznacza to, że należy wrócić do uzasadnień ,,rozwlekłych i przegadanych”, nikt bowiem nie postuluje modyfikacji art. 424 § 1 kpk, który wymaga od sądu kreującego motywy wyroku ,,zwięzłości”.

Negatywne oceny

W baśni Jana Christiana Andersena ,,Nowe szaty króla” tylko jeden mały chłopczyk odważył się powiedzieć głośno to, co widzieli w rzeczywistości wszyscy – że król, który miał wystąpić w nowych, wspaniałych szatach, tak naprawdę jest nagi. Formularze uzasadnień miały być ,,wspaniałym” remedium na rozwlekłe, zbyt obszerne uzasadnienia, ,,graalem” na zbyt dużą pracochłonność.

Okazało się, że te cele nie zostały osiągnięte, a wręcz – jak wynika z ankiet – osiągnięto ich przeciwieństwo. Sędziowie, choć w większości odczuwali dyskomfort przy pisaniu uzasadnień w tej formie, to jednak mając na względzie obowiązujący stan prawny, niekiedy ,,klnąc, na czym świat stoi” (to autentyczna wypowiedź kolegi sędziego), stosowali w praktyce art. 99 a § 1 k.p.k. Taką ich postawę wymuszały poniekąd naciski niektórych, jak się wydaje, nadgorliwych prezesów sądów, którzy wbrew oczywistemu brzmieniu art. 9b ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych zapowiadali czynności nadzorcze wobec sędziów niestosujących formularzy. Byli wszak sędziowie, którzy w czasie obowiązywania art. 99 a § 1 k.p.k., powołując się na konieczność zachowania rzetelności procesu, nie sporządzili żadnego swojego uzasadnienia w postaci formularza, czy też sporządzili – jak niżej podpisany – znaczną część uzasadnień wyroków w formie tradycyjnej.

Obecnie, w ramach ankiety, znaczna większość profesjonalnych prawników wyraziła negatywną ocenę formularzy. Wcześniej negatywne opinie formułowano w judykaturze (liczne orzeczenia Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych) i piśmiennictwie prawniczym. To zatem nie pojedynczy głos ,,wołającego na puszczy”, ale niedający się już zagłuszyć wielogłos. Te głosy mówią to, co wielu widziało wcześniej, ale często nie mówiło o tym głośno – że ,,król jest nagi”, co odpowiednio oznacza, że formularze uzasadnień wyroków są skrajnie niefunkcjonalne, nieczytelne, nieprzejrzyste, niezrozumiałe dla stron.

Obecnie istnieje duża szansa na to, aby stan prawny uległ zmianie. Od czasu opublikowania poprzedniego artykułu w ,,Rzeczpospolitej” podjęte zostały liczne działania mające na celu nowelizację k.p.k. w zakresie art. 99 a § 1 k.p.k. Naczelna Rada Adwokacka, bazując m.in. na wynikach omawianej w niniejszym artykule ankiety, wniosła petycję do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (zob. artykuł ,,Adwokaci i sędziowie nie chcą formularzy uzasadnień wyroków”, Szymon Cydzik „Rzeczpospolita” z 6 lutego 2024 r.).

Na skutek tej petycji grupa posłów zgłosiła inicjatywę legislacyjną zmierzającą do uchylenia art. 99 a § 1 k.p.k. Ministerstwo Sprawiedliwości, dostrzegając znaczenie problematyki formularzy uzasadnień wyroków z perspektywy zasad procesu karnego, zapowiedziało proces konsultacji i zostało już wyznaczone spotkanie w MS. Materiały merytoryczne, w tym wyniki ankiety, zostały przekazane przez niżej podpisanego bezpośrednio ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi i przewodniczącemu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego Włodzimierzowi Wróblowi.

Czy fakultatywność załatwi problem?

W tezie końcowej artykułu opublikowanego w „Rzeczpospolitej” w październiku 2023 r., zawarłem postulat wprowadzenia fakultatywności stosowania art. 99 a § 1 k.p.k., tak aby sędzia miał swobodę wyboru formy, w jakiej napisze uzasadnienie – czy ma ona być tradycyjna, czy tabelaryczna. Obecnie, mając na względzie wyniki ankiety w grupie adwokaci/prokuratorzy, wyniki badań naukowych z zakresu komunikacji językowej oraz po głębokim przemyśleniu tej kwestii, należy uznać unormowanie takie za niewystarczające. Oczywiście z perspektywy indywidualnego sędziego rozwiązanie takie wydaje się ,,salomonowe”. Każdy z sędziów mógłby podejmować samodzielną decyzję, w jaki sposób napisze uzasadnienie, byłaby pełna swoboda wyboru.

Co jednak z interesem podsądnych? Ci – jak wynika z ankiety i badań naukowych – słabiej, a czasami w ogóle nie rozumieją uzasadnień w tej formie. Profesjonalni prawnicy – adwokaci, prokuratorzy, radcy uważają je za chaotyczne, nieprzejrzyste, nieczytelne itd. Należy zakładać, że część sędziów (zakładam, że jednak niewielka), którzy poszli po linii najmniejszego oporu, produkując coś, co nazywam ,,patouzasadnieniami”, nadal skwapliwie korzystałaby z tej możliwości. Strona, czy jej profesjonalny reprezentant nie mieliby najmniejszego wpływu na to, w jakiej formie sąd sporządzi uzasadnienie. Rzetelność procesu byłaby nadal naruszana.

Wszyscy inni sędziowie, którzy uzasadnienia w formie tabelarycznej sporządzaliby generalnie prawidłowo, tworzyliby z kolei dokument gorzej zrozumiały dla stron. Problem zostałby zatem rozwiązany z perspektywy sędziów, ale nie z perspektywy stron postępowania i ich reprezentantów, a jak już zaznaczyłem wyżej, to nie perspektywa komfortu/dyskomfortu sędziów, czy też konkretnego sędziego winna być decydująca.

Kierując się zatem najszerzej pojętym dobrem wymiaru sprawiedliwości, w tym wszystkich jego uczestników, należy opowiedzieć się za całkowitą eliminacją z kodeksu postępowania karnego art. 99 a § 1 k.p.k., tego – jak pisał jeden z ankietowanych – „najgorszego rozwiązania legislacyjnego od lat”.

Autor jest sędzią SR w Dąbrowie Tarnowskiej. Jest laureatem – zdobywcą I nagrody w Ogólnopolskim konkursie o honorowy tytuł ,, Sędzia Europejski” (rok 2004)

Uzasadnienie staje się w ten sposób zdawkowe, napisane skrótem myślowym, w sposób mechaniczny z użyciem oklepanych i powtarzalnych sformułowań. Pojawiają się zdania wyrwane z kontekstu. Uzasadnienia w formie formularza stwarzają wrażenie, że sąd nie rozpoznał w sposób rzetelny sprawy, co narusza prawo do obrony.

Z niektórych uzasadnień sporządzonych w tej formie w ogóle nie wynika, dlaczego sąd wydał określone rozstrzygnięcie. Takiego uzasadnienia mogłoby w ogóle nie być.

Pozostało 96% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Sprawy frankowiczów w sądach – wszystko co musisz wiedzieć
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Praca, Emerytury i renty
Wakacyjne wyjazdy do pracy za granicę. Jak się przygotować?
Prawo pracy
Co przysługuje pracownikom w upały? Czy rodzi to obowiązki podatkowe i składkowe?
Materiał Promocyjny
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Za granicą
Wakacje 2024 z biurem podróży. Jakie mam prawa podczas wyjazdu wakacyjnego?
Materiał Promocyjny
Jak Lidl Polska wspiera polskich producentów i eksport ich produktów?