Udrożnienie spraw frankowych udrożniłoby sądy

Nie wiem, czy i kiedy Ministerstwu Sprawiedliwości uda się rozładować zatory w sprawach frankowych, ale przetestowane na nich rozwiązania mogą posłużyć udrożnieniu sądów w ogóle.

Publikacja: 03.07.2024 04:30

Udrożnienie spraw frankowych udrożniłoby sądy

Foto: Adobe Stock

Pamiętamy, jak w czasie covidu wprowadzono w sądach w drugiej instancji jednoosobowe składy orzekające – i ta zmiana przeżyła epidemię i ministra Zbigniewa Ziobro. Chyba dlatego, że skraca postępowanie (oczywiście kosztem pewnego ograniczenia prawa stron do wysłuchania).

Frankowicze też muszą coraz dłużej czekać na wyrok, a fala pozwów frankowych wciąż rośnie, sięgając już 190 tys. Najwięcej jest ich w warszawskich sądach, co więcej, ma przybywać pozwów składanych także przez banki.

Czytaj więcej

Ważny wyrok dla frankowiczów. Sąd Najwyższy upraszcza korzystanie z potrąceń

W tej sytuacji Ministerstwo Sprawiedliwości w konsultacji m.in. ze Związkiem Banków Polskich i stowarzyszeniami frankowiczów oraz sędziami frankowymi wśród środków zaradczych proponuje nową uproszczoną procedurę dla spraw frankowych, która ma umożliwić jednoczesne rozpoznawanie roszczeń frankowicza i banku. Przewiduje się też digitalizację pism procesowych, ich robotyczne czytanie, które ma pomóc sędziom i ich asystentom w wychwyceniu spornych kwestii i przygotowaniu wyroku oraz uzasadnienia. E-rozwiązania mają odciążyć ich też od przeliczania, czy lepiej powiedzieć: rozliczenia, umowy kredytu.

Już mam przed oczami liczne spory o wyliczenie kosztów procesu czy odsetki, gdzie coś takiego można by wykorzystać, a te kwestie są niemal we wszystkich sprawach, nie tylko frankowych.

Największe nadzieje na rozładowania zatorów frankowych daje plan usprawnienia pozasądowego zawierania ugód. Wiem, że ta reklamowana od dawna forma rozwiązywania sporów nie stała się w Polsce zbyt popularna, ale akurat w sprawach frankowych już zawarto 94 tys. ugód, z czego lwią część przed sądem polubownym przy KNF.

Jeśli do tego dodać, że większość spornych kwestii prawnych rozstrzygnął w tym czasie TSUE, ale też SN, frankowicze i banki, wiedząc, na czym stoją, jakie mają argumenty, powinni chętniej korzystać z ugód. Ugoda to wprawdzie zwykle mniej niż korzystny wyrok, ale więcej niż niekorzystny. A oszczędza czasu, stresu i wydatków na koszty postępowania.

Gdyby te rozwiązania sprawdziły się w sprawach frankowych, to mogłyby być wykorzystane także w innych sprawach.

Do szczęścia brakuje jeszcze jakiejś ugody czy choćby zawężenia sporu między starymi i nowymi sędziami, co od kilku lat hamuje wydajność sądów.

Pamiętamy, jak w czasie covidu wprowadzono w sądach w drugiej instancji jednoosobowe składy orzekające – i ta zmiana przeżyła epidemię i ministra Zbigniewa Ziobro. Chyba dlatego, że skraca postępowanie (oczywiście kosztem pewnego ograniczenia prawa stron do wysłuchania).

Frankowicze też muszą coraz dłużej czekać na wyrok, a fala pozwów frankowych wciąż rośnie, sięgając już 190 tys. Najwięcej jest ich w warszawskich sądach, co więcej, ma przybywać pozwów składanych także przez banki.

W sądzie i w urzędzie
Sprawy frankowiczów w sądach – wszystko co musisz wiedzieć
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Praca, Emerytury i renty
Wakacyjne wyjazdy do pracy za granicę. Jak się przygotować?
Prawo pracy
Co przysługuje pracownikom w upały? Czy rodzi to obowiązki podatkowe i składkowe?
Materiał Promocyjny
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Za granicą
Wakacje 2024 z biurem podróży. Jakie mam prawa podczas wyjazdu wakacyjnego?
Materiał Promocyjny
Jak Lidl Polska wspiera polskich producentów i eksport ich produktów?