Z komornikami i egzekucją sądową jest trochę jak z piłką nożną, polityką i medycyną. Wszystkim się wydaje, że się na niej znają, dopóki nie mają z nią do czynienia bezpośrednio.
Od 25 lat jestem związany z egzekucją sądową, a od 18 prowadzę swoją kancelarię. Przez te lata nauczyłem się, że o ile każdy wie, że ktoś taki jak komornik w ogóle istnieje, o tyle mało kto wie, kim naprawdę jest i czym właściwie się zajmuje.
Zacznijmy więc od definicji. Po pierwsze komornik sądowy jest prawnikiem. Tak samo jak adwokat, notariusz czy radca prawny. I podobnie jak oni, prowadzi kancelarię na własny rachunek i na własne ryzyko. Nie jest urzędnikiem sądowym, nie ma etatu w sądzie i nie dostaje z sądu żadnego wynagrodzenia. Utrzymuje siebie i kancelarię wyłącznie ze spraw, w których uda mu się odzyskać środki dla wierzyciela. Różnica między komornikiem a na przykład adwokatem jest taka, że komornik nie może odmówić przyjęcia sprawy ze swojego rewiru. Nawet jeśli wiem, że sprawa jest pozbawiona szansy na sukces i przyniesie jedynie koszty, bo przeciwko temu dłużnikowi prowadzę już dziesięć bezskutecznych postępowań, i tak muszę wziąć tę kolejną.
Czytaj więcej
Jeżeli egzekucja została zawieszona na wniosek wierzyciela po zawarciu z dłużnikiem porozumienia np. co do sposobu lub terminu spłaty należności, opłata egzekucyjna obciąża właśnie dłużnika.
Komornik sądowy jest funkcjonariuszem publicznym, którego zadaniem jest realizacja wniosku wierzyciela, zgodnie z tytułem wykonawczym, najczęściej z wyrokiem sądu.