Masha Amini, 22-letnia kobieta, zmarła w tajemniczych okolicznościach po aresztowaniu jej przez policję obyczajową irańskiego reżimu w ubiegłym roku. Powodem zatrzymania był niezgodny z obyczajem sposób noszenia przez nią hidżabu, zasłaniającego włosy, szyję i ramiona. Jej śmierć według świadków nastąpiła w wyniku brutalności policji i stała się zarzewiem masowych protestów w Iranie, największych od 2009 r. Były też ofiary.
Tragiczne wydarzenia uwieczniła pochodząca z Teheranu artystka Sadaf Ahmadi. W instalacji „Concrete” stworzyła portrety walczących o prawa kobiet i przeciw przymusowi noszenia czadoru, za co spotkała ich śmierć. Prócz portretów Ahmadi wykonała rzeźby w betonie. Są to zwisające ze sznurów odziane w czador postaci kobiet. Beton symbolizuje ciężar szaty.
Czytaj więcej
Zapadł wyrok za wyzyskiwanie dwóch Filipinek, które musiały pracować 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu.
Obowiązek noszenia czadoru przeszkadzał dorastającej Ahmadi w bieganiu czy jeździe rowerem. Artystka opowiadała, że z powodu panujących w Iranie restrykcji „czuła, że krok po kroku traci swoje ciało”. I to chciała wyrazić instalacją. – To się bierze z mojego dzieciństwa, gdy byłam zmuszana zasłaniać głowę i ciało. Próbowałam pokazać uduchowienie i rządy islamskiego reżimu – tłumaczyła Ahmadi, która uciekła przed uciskiem w Iranie.
Zwisające ze sznurów postaci w czadorach okazały się jednak zbyt kontrowersyjne dla Ośrodka Wiedzy i Bezpieczeństwa, administracyjnego organu gminy Borås. Ośrodek zajmuje się m.in. sprawami bezpieczeństwa, gotowością w przypadkach kryzysu i ekstremizmem akceptującym przemoc. Teraz uznał, że betonowe rzeźby mogą „obrażać i wywoływać nieprzyjemne uczucie”. Dlatego zablokowano część instalacji planowanej w holu Domu Kultury.