Budowlańcy będą wkrótce królami rynku pracy

Rośnie liczba ofert pracy w budownictwie. Napływ funduszy unijnych sprawi, że w 2016 r. firmy rozpoczną prawdziwe łowy na fachowców i menedżerów, których już zaczyna brakować.

Aktualizacja: 19.10.2015 07:04 Publikacja: 18.10.2015 22:00

Budowlańcy będą wkrótce królami rynku pracy

Foto: Fotorzepa/Michał Walczak

Popyt na pracowników w budownictwie drogowym wzrośnie w przyszłym roku o 50–60 proc., zaś w kolejowym o 10 proc. – przewiduje agencja zatrudnienia Adecco. Według jej prognoz specjaliści i menedżerowie z branży budowlanej będą w najbliższych kilku latach w czołówce najbardziej poszukiwanych kandydatów do pracy. Choć już teraz nie powinni narzekać na brak ofert pracy, czemu sprzyja boom w budownictwie mieszkań, biur oraz magazynów.

– Budowlanka to już dzisiaj rynek pracownika i jeden z głównych beneficjentów poprawy koniunktury gospodarczej – twierdzi Mirosława Jemioło, starszy konsultant w dziale Construction & Property w Adecco Poland. Według niej do najbardziej poszukiwanych kandydatów należą kierownicy robot drogowych i kontraktu, kierownicy budowy oraz inżynierowie i majstrowie budowy.

Czas przygotowań

Rosnący popyt na budowlańców widać także w danych czołowego portalu z ofertami zatrudnienia, Pracuj.pl. W III kwartale br. branża budownictwo i nieruchomości była tam liderem tempa wzrostu liczby ogłoszeń o pracę, licząc rok do roku (o 16,5 proc.). – Pracodawcy z tej branży najczęściej poszukiwali pracowników odpowiedzialnych za budownictwo, handlowców oraz inżynierów – wyjaśnia Rafał Nachyna, dyrektor Pracuj.pl, gdzie jeszcze więcej, bo niemal o jedną trzecią, wzrosła w III kw. liczba ofert skierowanych tylko do budowlańców.

Zdaniem ekspertów Adecco rok 2015 to dopiero czas przygotowań branży do wielkiego boomu inwestycyjnego. Dzięki napływowi pieniędzy z perspektywy unijnej na lata 2014–2020 w najbliższych latach gwałtownie przybędzie bowiem inwestycji infrastrukturalnych. Łączną wartość nakładów na te inwestycje w latach 2014–2028 można szacować na ok. 310 mld zł, z czego najwięcej przypadnie na budowę dróg, energetykę i transport szynowy. – Poszukiwania pracowników nabiorą większej dynamiki wiosną 2016 r., a szczyt walki o pracownika zostanie osiągnięty, gdy liczba przetargów na rynku osiągnie poziom pozwalający na podpisanie przez firmy dwóch–trzech umów – przewiduje Mirosława Jemioło.

Duże firmy budowlane zawczasu przygotowują się do takiej sytuacji. Skanska, która zatrudnia 7700 osób, w pierwszym półroczu 2015 r. przyjęła 570 nowych pracowników, a do końca roku zatrudni 400 kolejnych – w tym pracowników produkcyjnych, specjalistów i młodych inżynierów – uczestników Programu Praktyk Letnich Skanska. – Aktywnie poszukujemy specjalistów z uprawnieniami, nie tylko w obszarze budownictwa ogólnego, drogowego i mostowego. Rekrutujemy np. specjalistów w branży elektrycznej: menedżerów projektów, kierowników robót, inżynierów i majstrów. Oferujemy pracę również w obszarach wspierających biznes, w tym szeroko rozumianych finansach i HR – mówi Katarzyna Skorupka-Podziewska, dyrektor ds. zarządzania zasobami ludzkimi w Skanska.

Efekt zaniechań

– Tylko w tym roku zatrudnimy łącznie ponad 600 pracowników umysłowych, technicznych, głównie kierowników robót, majstrów, inżynierów, projektantów budownictwa kubaturowego, infrastrukturalnego i energetycznego – podkreśla Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu. Przyznaje, że widać już pierwsze oznaki niedoboru specjalistów (np. kierowników robót), które przybiorą na sile w kolejnych latach.

Niedoboru menedżerów nie odczuwa na razie Mirbud, który także w najbliższych miesiącach zamierza poszerzać kadrę. Jerzy Mirgos, prezes firmy, przewiduje, że o ręce do pracy będzie dużo trudniej w 2017 r., gdy rozpocznie się realizacja dużej liczby projektów infrastrukturalnych.

Jak zaznacza Joanna Makowiecka-Gaca, prezes Polimeksu-Mostostalu, choć na razie nie widać problemów z pozyskaniem pracowników wykonawczych, to znacznie trudniej jest o wykwalifikowaną kadrę. – W wielu sektorach, np. energetyce czy kolei, przez lata nie były realizowane duże inwestycje, dlatego nie było potrzeby kształcenia specjalistów, których dziś jest zdecydowanie na mało – podkreśla.

Opinia

Krzysztof Andrulewicz, prezes Skanska

Rynek budownictwa w Polsce jest jednym z najszybciej rozwijających się w Europie, w której – pod względem wielkości – zajmuje już siódme miejsce. Głównym napędem rozwoju, zwłaszcza w obszarze infrastruktury, będą nowa perspektywa unijna i napływające do Polski fundusze. Możemy się też spodziewać dalszego napływu prywatnych inwestycji zagranicznych. Już teraz brakuje wykwalifikowanych specjalistów. Największe luki widoczne są w takich specjalizacjach, jak kolejowa, elektryczna, teletechniczna, sanitarna czy hydroinżynieryjna.

Popyt na pracowników w budownictwie drogowym wzrośnie w przyszłym roku o 50–60 proc., zaś w kolejowym o 10 proc. – przewiduje agencja zatrudnienia Adecco. Według jej prognoz specjaliści i menedżerowie z branży budowlanej będą w najbliższych kilku latach w czołówce najbardziej poszukiwanych kandydatów do pracy. Choć już teraz nie powinni narzekać na brak ofert pracy, czemu sprzyja boom w budownictwie mieszkań, biur oraz magazynów.

– Budowlanka to już dzisiaj rynek pracownika i jeden z głównych beneficjentów poprawy koniunktury gospodarczej – twierdzi Mirosława Jemioło, starszy konsultant w dziale Construction & Property w Adecco Poland. Według niej do najbardziej poszukiwanych kandydatów należą kierownicy robot drogowych i kontraktu, kierownicy budowy oraz inżynierowie i majstrowie budowy.

Pozostało 82% artykułu
Rynek pracy
Boom na złote rączki. Terminy sięgają miesiąca
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy