Podatkowe zmiany z tzw. Polskiego Ładu obowiązują niecałe trzy tygodnie, a już wywołały zamęt i niezadowolenie. Nadal paraliżują pracę biur księgowych i rachunkowych?
Niestety, tak. Oprócz chaosu i ogromu pracy, jakich już przysporzyły i nadal przysparzają nowe przepisy, dodatkowo musimy się mierzyć z kolejnymi ich modyfikacjami. Cały czas problemem jest rozporządzenie z 7 stycznia, które wprowadziło dwa sposoby liczenia zaliczek na PIT. Tymczasem nie mamy możliwości wyliczenia ich bez specjalnych programów informatycznych, a te mają być dostępne pod koniec stycznia. Do tego dochodzą bieżące prace nad corocznym przygotowaniem PIT-11 i PIT-R. Musimy je przygotować do końca stycznia, a wstępnie już wiemy, że Ministerstwo Finansów nie zamierza ich przesuwać. PIT-11 wpływają bowiem na systemy do automatycznego rozliczania podatników.
Wszystko więc się nawarstwia. Działy kadrowe w tej chwili pracują na pełnych obrotach, próbują dopełnić wszelkich formalności, m.in. związanych z PIT-11, i czekają na jakieś oficjalne stanowisko w sprawie podwójnego wyliczania zaliczek.
Czytaj więcej
To dopiero początek problemów z Polskim Ładem – ocenia Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, gość programu Rzecz o Prawie.
Zbliża się koniec miesiąca i wypłata pensji za styczeń dla tysięcy pracowników. Ich zaliczki na PIT da się wyliczyć na dwa sposoby?