Koniec pobłażania dla cudzoziemców. Wydalenie i „wilczy bilet” za łamanie prawa

Straż Graniczna zaostrza kurs wobec cudzoziemców łamiących przepisy – zgarnia ich zaraz po wyjściu z więzienia i odsyła do kraju.

Publikacja: 08.10.2024 04:38

Straż Graniczna zaostrza kurs wobec cudzoziemców łamiących przepisy

Straż Graniczna zaostrza kurs wobec cudzoziemców łamiących przepisy

Foto: AdobeStock

Przemytnicy ludzi, kierowcy nagminnie prowadzący po alkoholu czy skazani za przestępstwa narkotykowe – po odbyciu wyroków od razu są wsadzani do samolotu, odstawiani do granicy lub do zamkniętego ośrodka z „wilczym biletem”, czyli zakazem wjazdu do strefy Schengen. Spotkało to już kurierów którzy rok temu tzw. szlakiem bałkańskim masowo przerzucali nielegalnych migrantów.

– Wielu cudzoziemców skazanych za ten przemyt właśnie teraz skończyło lub kończy odbywać orzeczone kary. Skoro nie respektują prawa, ze względu na ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, są wydalani z Polski – mówi „Rz” Szymon Mościcki, rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.

Kurierzy i organizatorzy przemytu ludzi będą wydalani z Polski

Zostanie odesłany Gruzin, który właśnie wyszedł z zakładu karnego w Gliwicach. Wpadł rok temu w Zwardoniu, kiedy busem przewoził nielegalnie grupę Turków. Sąd skazał go za przemyt i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. To samo spotka Syryjczyka, który także przez granicę polsko-słowacką przemycał ludzi, a gdy wpadł, próbował ucieczki. Zatrzymano go tuż po opuszczeniu więziennych murów. Zostanie przekazany władzom Austrii w ramach tzw. readmisji.

Czytaj więcej

Więcej cudzoziemców próbuje wjechać do kraju na fałszywych papierach

Takich skazanych na finiszu wyroku jest więcej, bo odcinek granicy ze Słowacją rok temu był najczęściej wybieraną trasą nielegalnych wędrówek migrantów, którzy od południa Polski chcieli wjechać do Niemiec. Zanim ruszyły kontrole na granicy, przemyt tzw. szlakiem bałkańskim wzrósł o tysiąc procent. Migrantów stamtąd odsyłano w ciągu 48 godzin, w ramach tzw. readmisji uproszczonej. Przemytnicy szli pod sąd, a po skazaniu – do więzień. Pierwsi wyszli, kolejnych to czeka. – Monitorujemy to i sukcesywnie, kiedy upłynie im koniec kary, będą przymusowo odsyłani – wskazuje Szymon Mościcki.

Szybka deportacja udaje się – jak podkreślają pogranicznicy – dzięki dobrej współpracy z zakładami karnymi, które informują o każdym opuszczającym ich mury cudzoziemcu. Robią to nie od dziś, ale ostatnio Straż Graniczna zaostrzyła kurs. Powód? Coraz głośniej o przypadkach skrajnego lekceważenia prawa przez przybyszy.

– Do połowy września wpłynęło do nas z zakładów karnych ok. 570 informacji o skazanych wychodzących na wolność. Dotąd przeprowadziliśmy 70 kontroli ich dokumentów – mówi Piotr Niemiec z Nadwiślańskiego Oddziału SG. – Doprowadzani do granicy są ci, którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, skazani za działanie w grupie przestępczej i osoby, które wielokrotnie łamały przepisy – wskazuje Piotr Niemiec. – Ostatnio dotyczyło to obywateli Ukrainy i Białorusi.

Do połowy września wpłynęło do SG z zakładów karnych ok. 570 informacji o wychodzących na wolność cudzoziemcach

Wiedza o wyjściach skazanych, pozwala szybko ich deportować. Jeśli wyjdą, rozpłyną się w tłumie – dobrowolne nakazy opuszczenia kraju są nieskuteczne. Jednocześnie dostają zakazy ponownego wjazdu do strefy Schengen na okres od kilku lat do dziesięciu.

Pijani cudzoziemscy kierowcy odsyłani z Polski

Wygląda na to, że skończyło się pobłażanie dla pijanych kierowców, którzy dotąd czuli się bezkarni. Teraz i oni są pod konwojem wydalani z Polski.

Odstawiony do granicy z Ukrainą został 42-latek kierowca recydywista, który jeździł po alkoholu, mimo dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po wyjściu z zakładu karnego w Strzelcach Opolskich został przekazany do swojego kraju. Do granicy z Ukrainą odstawiono ostatnio też 27- i 29-latka, którzy „notorycznie naruszali porządek prawny w Polsce”, wielokrotnie prowadząc z promilami, i 44-latka zatrzymanego w Nysie po wyjściu z więzienia. – Ich zachowanie wskazuje na to, że nie zamierzają respektować obowiązujących w Polsce przepisów – podkreśla Mościcki.

Przymusowe powroty dotyczą gównie przemytników ludzi i kierowców w recydywie. Wydalony zostanie także Gruzin, który odsiedział dwa lata za próbę gwałtu. Pogranicznicy z placówki SG w Sosnowcu zatrzymali go Wojkowicach, kiedy opuścił tamtejsze więzienie.

Czytaj więcej

W Polsce rośnie liczba więźniów z zagranicy

– W tym roku do czerwca do granicy państwa przymusowo doprowadzono ponad 500 cudzoziemców, w całym ubiegłym 1200 – mówi Andrzej Juźwiak, rzecznik KG Straży Granicznej.

Drugie półrocze jest bardziej intensywne

W ubiegłym roku 17,3 tys. cudzoziemców popełniło w Polsce przestępstwa to (wzrost o 2,4 tys. do poprzedniego). Prawie co trzecie dotyczyło jazdy po alkoholu – w stężeniu stanowiącym przestępstwo – takich osób było 4,9 tys. (ok. 70 proc. Ukraińców i jedna czwarta Gruzinów).

Przybywa też więźniów z zagranicy – w ciągu czterech lat to wzrost z 1267 cudzoziemców do 2407. Najwięcej odbywa karę za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji (jazdę po alkoholu i wypadki), rozboje, bójki i za zabójstwa. Dominują Ukraińcy, Gruzini i Białorusini.

Przemytnicy ludzi, kierowcy nagminnie prowadzący po alkoholu czy skazani za przestępstwa narkotykowe – po odbyciu wyroków od razu są wsadzani do samolotu, odstawiani do granicy lub do zamkniętego ośrodka z „wilczym biletem”, czyli zakazem wjazdu do strefy Schengen. Spotkało to już kurierów którzy rok temu tzw. szlakiem bałkańskim masowo przerzucali nielegalnych migrantów.

– Wielu cudzoziemców skazanych za ten przemyt właśnie teraz skończyło lub kończy odbywać orzeczone kary. Skoro nie respektują prawa, ze względu na ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, są wydalani z Polski – mówi „Rz” Szymon Mościcki, rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.

Pozostało 87% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Przestępczość
Marcin Romanowski czuje się podejrzany, ale chce umorzenia
Przestępczość
Podejrzany o zabójstwo ojca i brata uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ważny komunikat policji
Przestępczość
Pseudokibice pobili dzieci i niepełnosprawnego. Skandal na meczu w Gdańsku
Przestępczość
Noszenie noża w miejscach publicznych będzie surowo karane?