Marcin Romanowski czuje się podejrzany, ale chce umorzenia

Naukowy wyjazd Marcina Romanowskiego na Węgry. Obrońca nie zdradza, czy jego klient stawi się na drugie wezwanie prokuratury.

Publikacja: 07.10.2024 18:34

Marcin Romanowski

Marcin Romanowski

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Zagraniczny wyjazd na Węgry posła Marcina Romanowskiego w celach naukowych był argumentem uzasadniającym niestawienie się w Prokuraturze Krajowej. – Prokurator oceni, czy uznać to usprawiedliwienie nieobecności. Trwa analiza – mówi prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Obrońca: Romanowskiemu postawiono zarzuty i one obowiązują

Zespół śledczy nr 2, który prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, w poniedziałek chciał Romanowskiemu postawić raz jeszcze zarzuty po tym, jak Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyliło posłowi immunitet 2 października (drugi, bo pierwszy, krajowy, uchylił mu Sejm).

Czytaj więcej

Marcin Romanowski nie stawi się w prokuraturze. "Szereg przeszkód formalnych"

Romanowski był już zatrzymany w tej sprawie w połowie lipca, zarzuty usłyszał – prokuratura jednak zbagatelizowała sprawę jego immunitetu europejskiego. Teraz chce czynność powtórzyć. Zdaniem mec. Bartosza Lewandowskiego, obrońcy posła, „prokuratura chce w ten sposób zalegalizować swoje bezprawne czynności”. – W polskich przepisach nie ma czegoś takiego jak nieskuteczność przeprowadzenia czynności. Więc mimo iż Marcina Romanowskiego w chwili stawiania mu zarzutów chronił immunitet, co zostało zbagatelizowane, nie można uznać, że ta czynność, choć bezprawna, nie nastąpiła. A więc jest on osobą podejrzaną, co do 27 września prokuratura potwierdzała. Złożyliśmy wniosek o umorzenie postępowania. Uważamy, że istnieją przesłanki formalne, które nie pozwalają na kontynuację tego śledztwa – mówi „Rz” mec. Lewandowski. Obrońca podważa bowiem legalność funkcji prokuratora krajowego Dariusza Korneluka (to on przedłużył śledztwo w tej sprawie), po orzeczeniu Sądu Najwyższego sprzed kilku dni.

Wniosek mec. Lewandowskiego w tej sprawie będzie oceniał prok. Piotr Woźniak, szef zespołu śledczego nr 2, który zajął miejsce Marzeny Kowalskiej (obecnie w stanie spoczynku). Tydzień temu, po pół roku pracy, z zespołu odszedł Andrzej Tokarski, prokurator z Płocka. – Powody są czysto prywatne, osobiste, w sprawie nie ma drugiego dna – mówi „Rz” prok. Tokarski, który został naczelnikiem wydziału przestępczości gospodarczej w Prokuraturze Okręgowej w Płocku.

Wyłączyć prokuratorów z zespołu śledczego

Prokurator Nowak przyznał, że drugi termin dla Romanowskiego został wyznaczony. Nie chciał powiedzieć na kiedy, na pewno po jego powrocie z Węgier.

Obrońca Romanowskiego nie chce zdradzić, czy jego klient stawi się na to ponowne wezwanie. Ani kiedy wróci on z zagranicy. – To nie jest ucieczka. Nie ma do tego powodów. To wyjazd o charakterze naukowym – zapewnia nas. Jak napisał na portalu X, „konsekwencje prawne zlekceważenia przez śledczych immunitetu posła mają dla postępowania ogromne konsekwencje i wywracają całe śledztwo do góry nogami, uniemożliwiając jego dalsze prowadzenie”.

Czytaj więcej

Co dalej z Marcinem Romanowskim? Czy trafi do aresztu?

Mec. Lewandowski złożył m.in. wniosek o wyłączenie prokuratorów z zespołu śledczego, w tym także m.in. prok. Korneluka. Jest to związane z tym, że zostali oni wskazani w zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków i bezprawnego pozbawienia wolności.

Marcin Romanowski nie może być zatrzymany po raz drugi na podstawie tych samych dowodów. Przyznał to również w TVN 24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zasugerował jednak, że jeśli Romanowski „nie będzie się stawiał, to prokuratura będzie mogła przejść do tej fazy, że uzna, iż są to nowe okoliczności, czyli brak współpracy ze strony pana Marcina Romanowskiego, i to może dać podstawę do ponownego zatrzymania”.

Marcin Romanowski miał postawione 11 zarzutów, m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także ustawiania konkursów Funduszu Sprawiedliwości, by środki otrzymały wskazane organizacje, głównie związane z Suwerenną Polską. Do zarzutów się nie przyznaje.

Zagraniczny wyjazd na Węgry posła Marcina Romanowskiego w celach naukowych był argumentem uzasadniającym niestawienie się w Prokuraturze Krajowej. – Prokurator oceni, czy uznać to usprawiedliwienie nieobecności. Trwa analiza – mówi prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Obrońca: Romanowskiemu postawiono zarzuty i one obowiązują

Pozostało 93% artykułu
Przestępczość
Były poseł Platformy oskarżony. Sławomir N. miał przywłaszczyć publiczne pieniądze
Przestępczość
W Polsce ubyło rasizmu i ksenofobii. Zaskakujący raport OBWE
Przestępczość
Wojskowe buty przed sądem. Oszustwo na ogromną kwotę
Przestępczość
Uczelniana ośmiornica, czyli jak wyglądał „układ wzajemności” w Collegium Humanum
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przestępczość
Były rektor Collegium Humanum na wolności. Wpłacił 2 mln zł poręczenia