Projekt znowelizowanego rozporządzenia ministra kultury oznacza, że o wsparcie będą mogli starać się twórcy filmów animacyjnych, których metraż przekracza 15 minut, a wartość kosztów kwalifikowanych (czyli tym podlegającym zwrotowi) – 300 tys. zł. Dziś – aby ci artyści dostali wsparcie – muszą trwać one ponad godzinę i pochłonąć przy pracy co najmniej milion złotych.
Dziś 10 odcinków, po zmianach bez dolnego pułapu
Skrócone zostaną też seriale fabularne – zamiast dotychczasowych 40 minut metrażu, wystarczyło będzie 25. Nie zmieni się jednak próg kosztowy w wysokości miliona zł. Zmiany obejmą też seriale animowane, które obecnie – aby ich twórcy dostali dofinansowanie - muszą mieć co najmniej po 10 odcinków i sezon trwający co najmniej 50 minut. Po zmianach nie będzie obowiązywał już żaden pułap epizodów, zaś próg kosztów przy pracy nad sezonem wyniesienie ponad milion złotych (o połowę więcej niż dotąd).
Czytaj więcej
Bardzo chciałbym, żeby w obecnych czasach prawniczymi lekturami były też filmy lub seriale.
Co wrzucić w koszty kwalifikowane?
Przepisy na nowo zatem uregulują kwestię kosztów kwalifikowanych i parametrów utworów związanych z przyznawaniem publicznego wsparcia finansowego. Zdaniem resortu, jest to odpowiedź na obowiązują praktyki rynkowe, a przyznanie go ma też na celu zwiększenie konkurencyjności polskich produkcji na rynku międzynarodowym. Zaś skrócenia odcinków seriali animowanych i fabularnych oczekują nabywcy produkcji, m.in. nadawcy i serwisy VOD.
- Trend ostatnich lat wskazuje na rosnące zainteresowanie produkcją krótszych formatów, w tym seriali high-end (seriali premium, wysokiej klasy – red.) – przekonuje resort. - Tendencja do skracania długości treści wyprodukowanych w ramach danego sezonu serialu, na rzecz ich jakości pogłębia się wraz z coraz większą ilością produkcji zamawianych przez platformy VOD – dodaje.