Tak wynika z wyjaśnień, które przesłał Zakład Ubezpieczeń Społecznych na prośbę „Rzeczpospolitej”.
Regulacje pandemiczne
Wątpliwości wzięły się z faktu, iż cały czas obowiązuje art. 31 zy9 ustawy covidowej (tj. DzU z 2021 r., poz. 2095 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem osobom, które w okresie 30 dni po ustaniu obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego (albo stanu epidemii) zgłoszą wniosek np. o emeryturę, otrzymają świadczenie od dnia, w którym spełniły warunki do jej przyznania (nie wcześniej jednak niż od 1 marca 2020 r.).
Powyższy przepis został wprowadzony w czasie pandemii, kiedy wiele osób miało trudności z odwiedzeniem placówek ZUS. To właśnie dla nich stworzono ścieżkę przyznania świadczenia z datą wsteczną.
– Aby to było możliwe, do wniosku o emeryturę czy rentę należało dołączyć druk ERO – wyjaśnia Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS.
Zaczęły pojawiać się jednak informacje, że z tego rozwiązania mogłyby skorzystać osoby, które przynajmniej w marcu 2020 r. osiągnęły ustawowy wiek emerytalny i wciąż pracują.