Dla Beaty, Jacka i Mateusza świąteczna impreza w firmie była jednocześnie okazją do pożegnania się ze współpracownikami. Z początkiem stycznia przechodzą do nowej pracy, gdzie mogą liczyć na wyższe zarobki i możliwości rozwoju. Ich przykład (to realne osoby, choć ze zmienionymi imionami) dowodzi, że pomimo spadków w ofertach pracy i ogólnej niepewności, która zwiększa ryzyko związane ze zmianą pracodawcy, sporo osób zdecydowało się na ten krok. Pokazał to także niedawny Monitor Rynku Pracy Randstad.
Spadek lojalności
Badany przez Randstad wskaźnik rotacji, czyli odsetek pracowników, którzy w ostatnich sześciu miesiącach zmienili pracę, utrzymuje się od ponad roku na poziomie 20–22 proc., a podbija go zwiększona rotacja wśród kierowców, sprzedawców i top menedżerów. Jednocześnie do najniższego poziomu od ponad dwóch lat (do 42 proc.) spadł udział badanych, którzy w ogóle nie są zainteresowani zmianą pracy. Pozostali (co drugi) rozglądają się za ofertami lub aktywnie szukają nowego pracodawcy (co dziesiąty).
Z kolei sondaż firmy rekrutacyjnej Hays Poland dowodzi, że o ile część specjalistów woli poczekać ze zmianą pracy do lepszych czasów, o tyle aż 62 proc. obecna sytuacja wręcz motywuje do analizy i ewentualnej zmiany planu kariery.
O większym napływie zgłoszeń na oferty pracy mówią przedstawiciele portali rekrutacyjnych (także tych z ogłoszeniami o pracy w IT) i łowcy głów. Jak ocenia Magdalena Bylinowicz, partnerka w HRK, kandydaci chętniej przyjmują teraz zaproszenia na rozmowy, są otwarci na propozycje i rozważają zmianę pracy. Ten ruch na rynku pracy, wywołany rosnącymi oczekiwaniami pracowników, spadającą lojalnością i identyfikacją z pracodawcami, jednocześnie ułatwia i utrudnia pracę rekruterów – zaznacza ekspertka.