Redukcje etatów oraz znaczące spowolnienie tempa zatrudniania w większości organizacji uwolniły masę talentu, który szuka dla siebie nowego miejsca – twierdzi Mateusz Smoczyński, współzałożyciel Team Up IT Recruitment, komentując wyniki analizy przeprowadzonej przez operatora systemu rekrutacyjnego Traffit. Według tej analizy, która objęła blisko 3 mln aplikacji złożonych w latach 2022–2024 na 72 tys. stanowisk, sięgający 15 proc. spadek liczby nowych procesów rekrutacyjnych zbiegł się w tym czasie ze znacząco zwiększonym napływem zgłoszeń kandydatów.
Podczas gdy w 2022 r. na jedną ofertę pracy opublikowaną w internecie przypadało średnio 26 aplikacji, rok później było ich już 41, zaś w pierwszych miesiącach tego roku ta liczba doszła do 47.
– Oznacza to, że w latach 2022–2024 średnia ilość kandydatów ubiegających się o pracę na jednym stanowisku wzrosła aż o 80 proc. – podkreślają eksperci Traffit, zwracając uwagę na wyzwania związane z tą zmianą. Dotyczą one zarówno działów HR, które już wcześniej były mocno obciążone pracą, a teraz muszą sobie radzić z rosnącą liczbą aplikacji, jak i kandydatów.
72 proc. odrzuconych
Kandydaci muszą się mierzyć z dużo większą konkurencją, a często także z frustracją wywołaną przez brak odzewu na aplikację czy wydłużony proces rekrutacji. Według analizy Traffit w przypadku skutecznych kandydatów (którzy przeszli wstępną selekcję) średni czas trwania pierwszego etapu rekrutacji wydłużył się ze 168 godzin w 2022 r. do 198 godzin obecnie (z siedmiu do prawie dziewięciu dni). W dodatku dzisiaj jest znacznie trudniej niż przed dwoma laty przejść przez pierwsze sito rekrutacyjne do etapu rozmowy kwalifikacyjnej czy próbnego zadania.