Według sondaży, Stein ma poparcie na poziomie 1 proc., ale – jak przekonuje – notuje wzrost poparcia wśród amerykańskich muzułmanów i Amerykanów arabskiego pochodzenia w kluczowych dla wyniku wyborów prezydenckich w USA stanach (tzw. swing states, czyli stanach, w których ani Donald Trump, ani Kamala Harris nie mogą być pewni zwycięstwa), takich jak Michigan, Wisconsin czy Arizona, w których społeczności te dały w 2020 roku zwycięstwo Joe Bidenowi.
Jill Stein: W wyborach prezydenckich w USA nie ma mniejszego zła
- Demokraci stracili głosy amerykańskich muzułmanów i amerykańskich Arabów – mówiła Stein w rozmowie z agencją Reutera po swym wiecu na przedmieściach Detroit, w którym uczestniczyło ok. 100 osób.
- Stracą tyle wahających się stanów (swing states), że nie wygrają i nie mogą wygrać - oceniła Stein. Za stany „wahające się” uważa się Michigan, Wisconsin, Pensylwanię, Arizonę, Nevadę, Georgię i Karolinę Północną.
Czytaj więcej
Donald Trump zawładnął Partią Republikańską, która w ponad 75 procentach poparła go w prawyborach. Niemniej jednak kilkaset prominentnych członków tej partii, często pamiętających czasy jej świetności sprzed ery Trumpa, oficjalnie opowiada się za jego demokratyczną kandydatką.
Stein w swojej kampanii wyborczej opowiada się za trwałym zawieszeniem broni w Strefie Gazy i natychmiastowym embargiem na sprzedaż broni Izraelowi. W sondażu przeprowadzonym w Michigan przez Radę Stosunków Amerykańsko-Islamskich (to organizacja broniąca praw muzułmanów) w sierpniu uzyskała ona 40 proc. głosów muzułmanów w Michigan. Stein zdobyła też większe niż Harris i Trump poparcie wśród muzułmanów w Arizonie i Wisconsin.