Michał Szułdrzyński: Co łączy Olafa Scholza, aferę wizową i „Zieloną granicę”

Tak jak nieudolność rządu Prawa i Sprawiedliwości przyczyniła się do zaostrzenia relacji z Ukrainą, tak teraz ma szanse pogorszyć i tak już złe relacje z Niemcami.

Aktualizacja: 26.09.2023 14:12 Publikacja: 26.09.2023 03:00

Olaf Scholz i Mateusz Morawiecki

Olaf Scholz i Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/EPA, Leszek Szymański

W przypadku Ukrainy chodziło o brak nadzoru nad napływem produktów rolnych ze Wschodu. Gdy embargo na nie wprowadziła cała Unia Europejska, polski rząd nie wykorzystał tego czasu na znalezienie rozwiązania i znów po zdjęciu embarga przez Brukselę znalazł się w sytuacji konfliktu z Kijowem.

Dlaczego Niemcy reagują w sprawie afery wizowej?

Z kolei Niemcom nie podoba się fakt, że przez granicę z Polską przepływa stały strumień nielegalnych migrantów, którzy zgodnie z prawem unijnym powinni zostawać nad Wisłą i tutaj czekać na rozpatrzenie ich wniosków o azyl lub zezwolenie na pobyt. Rząd jednak przymykał oko na to, że nasz kraj stał się szlakiem dla nielegalnych migrantów, bo myślał, że w ten sposób pozbędzie się kłopotu, wszak większość tych, którzy nielegalnie znajdują się na polskim terytorium, wcale nie chce tu zostawać, woli jechać dalej – jak choćby główni bohaterowie „Zielonej granicy” Agnieszki Holland.

Czytaj więcej

Niemcy. Czas na imigracyjną Realpolitik

Tyle tylko, że na to wszystko nałożyła się afera wizowa. Choć prokuratura zapewnia, że chodzi o mniej niż 300 wiz, które wydano za łapówki, które miał organizować współpracownik zdymisjonowanego ministra Piotra Wawrzyka, sprawa staje się kłopotem dla rządzącej prawicy, która z niechęci do migrantów i uchodźców uczyniła główny temat kampanii wyborczej. Bo ukazuje podwójną hipokryzję – z jednej strony rząd straszy migrantami, a z drugiej Polska bije rekordy w wystawianiu zezwoleń na wjazd do Unii setkom tysięcy przybyszów z Afryki i Azji. Na dodatek – jak się okazało – znaleźli się chętni, by na tych wizach jeszcze nielegalnie zarobić. Jak pokazuje sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” i RMF FM, niemal połowa ankietowanych uważa, że to obciąża PiS – takiego zdania jest nawet co czwarty wyborca PiS.

Dlaczego interwencja Olafa Scholza jest dla PiS korzystna?

A gdy PiS już myślał, że aferę da się przykryć seansami oburzenia na film Holland, który zdaniem prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest antypolski i realizuje plan opozycji na rozbrojenie naszego kraju od wschodu i zachodu, do akcji wkracza kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który domaga się od Polaków wyjaśnienia afery wizowej i grozi wprowadzeniem kontroli na granicach, co dla naszej gospodarki mogłoby się okazać katastrofą. Na to PiS się wściekł, uznając, że niemiecki rząd ingeruje w nasze wewnętrzne sprawy. To prawda, wypowiedź Scholza jest dla PiS poważnym kłopotem. Problem w tym, że to oburzenie jest udawane.

Bo interwencja niemieckiego kanclerza jest tak naprawdę PiS na rękę. Przypomina niekonsekwencję partii Kaczyńskiego w sprawie migracji, ale pozwala jednocześnie podkręcać antyniemieckie nastroje, pokazując wyborcom, że oto Berlin chce przed wyborami ingerować w polską politykę. A to bardzo się rymuje z atakiem na Donalda Tuska jako eksponenta niemieckich interesów i całą antyniemiecką retoryką PiS.

Kanclerz również na tym wygrywa, bo ma na karku wybory regionalne, w których AfD buduje popularność na zmęczeniu niemieckiego społeczeństwa nielegalną migracją. – Nie może być tak, że Polska przepuszcza migrantów, a my potem mamy dyskutować o naszej polityce azylowej – oburza się Scholz, puszczając oko do wyborców niemieckiej skrajnej prawicy, sugerując, że jest gotów walczyć o uszczelnienie granic.

To zarazem torpeduje tezę o tym, że Niemcy chcą obalić PiS i zainstalować u sterów ekipę Tuska. No ale któż by się doszukiwał konsekwencji w tak gorącym okresie kampanii wyborczej.

W przypadku Ukrainy chodziło o brak nadzoru nad napływem produktów rolnych ze Wschodu. Gdy embargo na nie wprowadziła cała Unia Europejska, polski rząd nie wykorzystał tego czasu na znalezienie rozwiązania i znów po zdjęciu embarga przez Brukselę znalazł się w sytuacji konfliktu z Kijowem.

Dlaczego Niemcy reagują w sprawie afery wizowej?

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy