To był trudny tydzień dla prezydenta Bidena. Najpierw przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy nakazał trzem komisjom kongresowym rozpoczęcie śledztwa mającego na celu ustalenie, czy – sprawując urząd – Biden czerpał korzyści finansowe z biznesowych układów swojego syna. McCarthy oskarżył rodzinę Bidenów o korupcję i stwierdził, że administracja Bidena dała jego synowi „ulgowe traktowanie”. Dwa dni później Hunter Biden usłyszał zarzuty w sprawie nielegalnego posiadania broni i fałszywych zeznań na podaniu o broń.
Procedura impeachmentu. Cios w reputację Joe Bidena
Żadne z tych oskarżeń nie było zupełnym zaskoczeniem. Na dodatek republikanie przyznają, że nie mają dowodów na to, że Joe Biden finansowo korzystał na biznesach syna, ale chcą je znaleźć w trakcie dochodzenia. Jak zauważyło wielu komentatorów, przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy rozpoczął procedurę impeachmentu pod naciskiem konserwatywnego skrzydła partii, próbując ratować swoją wiszącą na włosku polityczną pozycję.
Czytaj więcej
Spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy polecił wszczęcie śledztwa w ramach procedury impeachmentu prezydenta USA. Republikanie zarzucają Joe Bidenowi korupcję w jego rodzinie oraz prawdopodobne krzywoprzysięstwo.
Mimo wszystko to ogromne ciosy dla prezydenta Bidena ubiegającego się o kolejną kadencję. Nie ma on w prawyborach poważnego rywala, ale demokraci martwią się, że problemy prawne prezydenta i jego syna wydłużają listę słabości ich kandydata, którego sędziwy wiek sprawia, że większość wyborców zastanawia się, czy da radę sprostać republikańskiemu rywalowi i kolejnej kadencji.
Do tej pory śledztwa kryminalne, przygotowania do rozpraw w sprawie ingerencji Trumpa w wyniki wyborów w 2020 r. oraz niewłaściwego obchodzenia się z dokumentami w dużej mierze przyćmiewały inne słabe punkty Bidena. Teraz jednak postępowanie w ramach impeachmentu oraz zarzuty wobec Huntera z pewnością zostaną wykorzystane przez republikanów w atakach na Bidena. Jego sztabowi wyborczemu natomiast niełatwo będzie wytykać republikańskiemu rywalowi jego problemy z prawem, mimo że ma ich o wiele więcej niż Biden i że są one o wiele poważniejsze.