Mercosur: demokratyczna alternatywa wobec Chin i Rosji

Po przeszło dwóch dekadach negocjacji Unia Europejska i Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Urugwaj) są u progu zawarcia umowy o utworzeniu największego porozumienia o wolnym handlu na świecie.

Publikacja: 18.09.2023 03:00

Francja (na zdjęciu prezydent Emmanuel Macron) jest głównym hamulcowym wejścia w życie porozumienia

Francja (na zdjęciu prezydent Emmanuel Macron) jest głównym hamulcowym wejścia w życie porozumienia

Foto: LUDOVIC MARIN / POOL / AFP

W piątek wieczorem negocjatorzy obu stron połączyli się przez łącza wideo i uzgodnili, że w przyszły czwartek do Brasilii uda się delegacja Komisji Europejskiej. To stolica kraju, który w tej chwili sprawuje przewodnictwo Mercosuru. Umowa między obiema organizacjami pozwoliłaby na utworzenie strefy wolnego handlu obejmującej 720 mln konsumentów. Przewiduje ona obniżenie do zera ceł na 90 proc. produktów.

– Po obu stronach widać gotowość do zrobienia wszystkiego, co niezbędne, aby umowa była podpisana przed końcem roku – powiedział w piątek wiceszef Komisji Europejskiej ds. handlu międzynarodowego Valdis Dombrovskis na spotkaniu ministrów gospodarki 60 państw UE i Ameryki Łacińskiej w Santiago de Compostela.

Umowa z Mercosurem wpisuje się w geopolityczne plany Unii Europejskiej

Na ostatniej prostej problemem jest rolnictwo. A dokładniej obawa takich państw jak Francja czy Holandia, że konkurencyjna cenowo i jakościowo żywność z krajów Mercosuru, w tym argentyńska wołowina czy brazylijskie zboża, podbije europejskie rynki. Dotyczy to także pogrążonej w kampanii wyborczej Polski, gdzie głosy rolników mają szczególne znaczenie.

– Pojawiają się takie trendy w Unii, żeby gdzieś tam wygaszać produkcję, bo będziemy mieć żywność np. z państw Mercosuru. Niemcy prą do tego bardzo mocno. Ale to jest droga donikąd. To jest droga do tego, żeby zniszczyć europejskie rolnictwo. My się temu bardzo mocno przeciwstawiamy – powiedziała wiceminister rolnictwa Anna Gembicka cytowana przez radio PiK. Polska 15 września ogłosiła, że mimo stanowiska Komisji Europejskiej i wbrew unijnemu prawu utrzyma blokadę importu zbóż z Ukrainy.

Tyle że umowa z Mercosurem wpisuje się w geopolityczne plany Brukseli. Gdy słabnie wzrost gospodarczy Chin, a nauczeni fatalnymi skutkami współpracy z Rosją Europejczycy chcą ograniczyć zależność od równie autorytarnego reżimu w Pekinie, pojawia się alternatywny partner: demokratyczne kraje Ameryki Łacińskiej.

Czytaj więcej

Indie wyrastają na nowe mocarstwo. Premier Modi: To nowy porządek świata

– Nie możemy tylko mówić o tym, że chcemy zmniejszyć zależność od Chin. Musimy w pewnym momencie potwierdzać to czynami i zawrzeć porozumienie z Mercosurem – mówił w Santiago de Compostela minister finansów Niemiec Christian Lindner.

Francja głównym hamulcowym wejścia w życie porozumienia

Niemcy, dla których sektor rolny ma mniejsze znaczenie, liczą, że umowa otworzy drogę do eksportu m.in. niemieckich samochodów i pomoże wyrwać kraj z recesji. Tyle że to też interes Polski, która jest jednym z głównych podwykonawców niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego i której gospodarka jest bardzo mocno powiązana z sąsiadem zza Odry. W 2022 r. obroty między oboma krajami osiągnęły kolosalny poziom 167 mld euro. Ale także import rolny z Ameryki Łacińskiej byłby korzystny dla polskich konsumentów, przyczyniając się do ograniczenia inflacji i drożyzny żywności.

To jednak Francja jest głównym hamulcowym wejścia w życie porozumienia. Po 20 latach rokowań umowa między UE i Mercosurem została wynegocjowana latem 2019 roku. Umożliwił to skrajnie prawicowy, ale też opowiadający się za liberalizmem gospodarczym prezydent Jair Bolsonaro, który paradoksalnie utrzymywał bliskie relacje z tak krytykującym dziś umowę z Mercosurem rządem PiS. Ale szybko wszedł w konflikt z Emmanuelem Macronem, w szczególności z powodu gwałtownego przyspieszenia wycinki Puszczy Amazońskiej. Paryż zablokował więc porozumienie, choć – obok ochrony środowiska – zawsze interesy potężnego lobby rolnego nad Sekwaną odgrywały tu kluczową rolą.

Gdy jednak w styczniu tego roku miejsce Bolsonaro zajął lewicowy Ignazio Lula da Silva, wydawało się, że wejście w życie umowy jest formalnością. Tym bardziej że w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku obszar wycinki Puszczy Amazońskiej (550 km kw.) zmniejszył się o dwie trzecie wobec analogicznego okresu ostatniego roku rządów Bolsonaro, a Brasilia zapowiedziała, że do 2030 roku proceder zostanie ostatecznie zakończony.

Dla Macrona było to jednak za mało. Latem tego roku, na pierwszym od ośmiu lat szczycie przywódców UE i Ameryki Łacińskiej w Brukseli, w ogóle nie zgodził się, aby mówiono o Mercosurze. Potem zaś przedstawił dodatkowe warunki umowy: tzw. zasadę lustrzaną, zgodnie z którą farmerzy latynoscy mieliby stosować identyczne normy ekologiczne (np. użycia pestycydów), jakie obowiązują w UE. Ten niespodziewany ruch wywołał gwałtowną reakcję Luli.

Czytaj więcej

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro z zakazem ubiegania się o urząd do 2030 roku

– Nie zgodzimy się na umowę, która na zawsze sprowadza nas do roli podwykonawców – powiedział, odnosząc się do znacznie niższego poziomu rozwoju Brazylii.

Wysłana w ubiegłym tygodniu kontrpropozycja Mercosuru odnosi się do tego postulatu.

W piątek wieczorem negocjatorzy obu stron połączyli się przez łącza wideo i uzgodnili, że w przyszły czwartek do Brasilii uda się delegacja Komisji Europejskiej. To stolica kraju, który w tej chwili sprawuje przewodnictwo Mercosuru. Umowa między obiema organizacjami pozwoliłaby na utworzenie strefy wolnego handlu obejmującej 720 mln konsumentów. Przewiduje ona obniżenie do zera ceł na 90 proc. produktów.

– Po obu stronach widać gotowość do zrobienia wszystkiego, co niezbędne, aby umowa była podpisana przed końcem roku – powiedział w piątek wiceszef Komisji Europejskiej ds. handlu międzynarodowego Valdis Dombrovskis na spotkaniu ministrów gospodarki 60 państw UE i Ameryki Łacińskiej w Santiago de Compostela.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997