Rozmowa Merkel-Łukaszenko. Prezydent Duda: Nie uznamy ustaleń podjętych ponad naszymi głowami

- Jesteśmy suwerennym państwem, które ma prawo samo decydować o sobie i będziemy to prawo egzekwowali w sposób bezwzględny - oświadczył prezydent Andrzej Duda. Przekazał, iż w rozmowie z prezydentem Niemiec nawiązał do rozmowy Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką i zadeklarował, że "nie będziemy wykonywali niczego, co jest podjęte poza nami".

Publikacja: 17.11.2021 14:35

Prezydent Andrzej Duda podczas konferencji prasowej w Czarnogórze

Prezydent Andrzej Duda podczas konferencji prasowej w Czarnogórze

Foto: PAP/Radek Pietruszka

zew

Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Cetinje z prezydentem Czarnogóry Milo Djukanoviciem, następnie obaj politycy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. Prezydent Polski poinformował, że wśród tematów rozmów było bezpieczeństwo oraz sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.

Andrzej Duda relacjonował, iż przekazał prezydentowi Czarnogóry, że reżim białoruski "wpycha migrantów (do UE - red.), których sam do siebie zaprosił, wydał im wizy, zapewnił możliwość połączeń lotniczych". - Oni przylecieli do Mińska jako goście Białorusi, tymczasem reżim białoruski, używając do tego umundurowanych sił białoruskich, spycha tych ludzi, traktując ich całkowicie przedmiotowo, na polską granicę, gdzie dochodzi do zamieszek - powiedział prezydent RP.

Czytaj więcej

Kryzys na granicy. Straż Graniczna: Migranci opuścili koczowisko, zabrali kłody drewna

Zaznaczył, że Polska jako członek UE i strefy Schengen ma "obowiązek bronienia europejskiej granicy, zwłaszcza przed migracją nielegalną".

"Powiedziałem prezydentowi Niemiec, że my tej granicy po prostu będziemy bronili i koniec"

W poniedziałek ustępująca kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiała z Aleksandrem Łukaszenką w sprawie kryzysu na granicy Polski i Białorusi. Łukaszenko zapowiedział, że odbędzie kolejną rozmowę z szefową niemieckiego rządu. We wtorek Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem. Na konferencji w Czarnogórze prezydent Polski został zapytany, czego dotyczyła ta rozmowa i czy była reakcją na rozmowę Merkel z Łukaszenką.

Prezydent odparł, że jego rozmowa z prezydentem Niemiec "nie jest niczym nadzwyczajnym". - Z prezydentem nie tylko spotykam się często, ale też bardzo często z nim rozmawiam przez telefon - dodał.

Czytaj więcej

Szefowa MSZ Estonii: Łukaszenko mówił Merkel, że chce zniesienia sankcji

- Przedstawiłem panu prezydentowi jaka jest sytuacja na naszej wschodniej granicy i jak my ją postrzegamy. Powiedziałem panu prezydentowi, że z uwagi na oczywiste kwestie naszych zobowiązań europejskich my tej granicy po prostu będziemy bronili i koniec, i tutaj może być spokojny, że my nie odpuścimy tej obrony granicy, bo my rozumiemy, jakie są nasze obowiązki w ramach Unii Europejskiej i będziemy je realizowali - mówił Andrzej Duda.

Zaznaczył, iż zapewnił prezydenta Niemiec o gotowości Polski do udzielania pomocy humanitarnej. Wspomniał o konwojach z pomocą humanitarną dla migrantów, które "nie zostały wpuszczone przez reżim białoruski".

"Nie będziemy wykonywali niczego, co jest podjęte poza nami"

- Nawiązałem również do kwestii rozmów, które są ostatnio prowadzone - przede wszystkim myślę w tym momencie o rozmowach, które - jak wszyscy wiemy - prowadziła pani kanclerz Angela Merkel w ciągu ostatnich dni. Tutaj powiedziałem panu prezydentowi, że, krótko mówiąc, Polska nie uzna żadnych ustaleń, które zostaną podjęte, jak to się mówi, ponad naszymi głowami; że jeżeli ma dojść do jakichś ustaleń, które miałyby być dla Polski, dla polskich władz wiążące, czy które polskie władze miałyby w jakiś sposób wykonywać, to owszem, ale to będą ustalania, które są podjęte wyłącznie przez nas, tzn. w tych formatach, w których my bezpośrednio uczestniczymy, w których Polska bezpośrednio jest reprezentowana na odpowiednim dla danego formatu poziomie i że w związku z tym żadnych innych ustaleń po prostu nie uznamy i nie wypełnimy ich, bo nie będziemy wykonywali niczego, co jest podjęte poza nami - mówił Andrzej Duda.

Czytaj więcej

Kryzys na granicy. Szef MON: Agresja ze strony migrantów jest duża

- Jesteśmy suwerennym państwem, które ma prawo samo decydować o sobie i będziemy to prawo egzekwowali w sposób bezwzględny - oświadczył prezydent Polski.

"Nikt z poważnych przywódców do tej pory z panem Łukaszenką nie rozmawiał"

- W związku z powyższym pan prezydent mi powiedział, że rozmowa pani kanclerz Angeli Merkel zarówno z prezydentem Putinem, jak i panem Łukaszenką - co osobiście wzbudziło moje zdumienie, bo rzeczywiście nikt z poważnych przywódców do tej pory z panem Łukaszenką, który sfałszował wybory prezydenckie, nie rozmawiał - ale że te rozmowy dotyczyły wyłącznie przedstawienia niemieckiego stanowiska, twardego, gdzie mieli być skłaniani do tego, aby odstąpić absolutnie od atakowania granicy, aby zaprzestać generowania tego kryzysu, zaprzestać tego hybrydowego ataku na granicę UE - relacjonował polski prezydent.

Czytaj więcej

Kreml pozytywnie o rozmowie Merkel z Łukaszenką

Prezydent Andrzej Duda mówił, że obecny kryzys migracyjny dotyczy nie tylko granicy białorusko-polskiej, lecz także granic Białorusi z Litwą i Łotwą. - W rzeczywistości jest to po prostu atak na granicę UE - zaznaczył.

Podkreślił, że Polska realizuje zobowiązania wynikające z członkostwa w UE. - Traktujemy nasze członkostwo w Unii poważnie, jak również traktujemy poważnie wszystkie zobowiązania, które na siebie przyjęliśmy i liczymy na to, że będziemy także poważnie traktowani - oświadczył.

Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Cetinje z prezydentem Czarnogóry Milo Djukanoviciem, następnie obaj politycy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. Prezydent Polski poinformował, że wśród tematów rozmów było bezpieczeństwo oraz sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.

Andrzej Duda relacjonował, iż przekazał prezydentowi Czarnogóry, że reżim białoruski "wpycha migrantów (do UE - red.), których sam do siebie zaprosił, wydał im wizy, zapewnił możliwość połączeń lotniczych". - Oni przylecieli do Mińska jako goście Białorusi, tymczasem reżim białoruski, używając do tego umundurowanych sił białoruskich, spycha tych ludzi, traktując ich całkowicie przedmiotowo, na polską granicę, gdzie dochodzi do zamieszek - powiedział prezydent RP.

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Powódź w Polsce. Jak Donald Tusk przejął narrację i pokazał sprawczość
Polityka
List otwarty w obronie dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostro
Polityka
Marcin Kierwiński składa mandat do PE. Kto go zastąpi?
Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?