Pożar na Marywilskiej zniszczył dobytek wielu firm. Czy mogą rozliczyć straty w kosztach uzyskania przychodów?
Generalnie tak. Fiskus zgadza się na rozliczanie strat, nie tylko spowodowanych pożarami, ale także powodziami, burzami czy kradzieżami. Aczkolwiek stawia firmom pewne warunki.
Strata spowodowana pożarem w kosztach. Fiskus stawia warunki
Przede wszystkim skarbówka wymaga, aby strata była skutkiem niezależnych od przedsiębiorcy zdarzeń. Drugi warunek: nie może być wynikiem jego błędu bądź nieostrożności.
– W sprawie pożaru na Marywilskiej już toczy się śledztwo. Nie sądzę jednak, żeby któryś z działających tam przedsiębiorców miał wpływ na jego wybuch i przebieg. Jest to dla nich zdarzenie losowe, całkowicie od nich niezależne, takie jak powódź czy wichura – mówi Marcin Zarzycki, adwokat, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii LTCA. Wskazuje, że oceniając zasadność rozliczania strat spowodowanych takimi zdarzeniami skarbówka bada, czy firma była należycie zabezpieczona. – Trudno jednak sobie wyobrazić, że fiskus zarzuci błąd albo nieostrożność przedsiębiorcom, którzy mieli sklepy na Marywilskiej. To, czy posiadali system alarmowy bądź sprzęt przeciwpożarowy (gaśnice, koce), naprawdę nie miało, zważywszy na skalę pożaru, wielkiego znaczenia. Skarbówka nie powinna uzależniać od tego możliwości rozliczenia kosztów – podkreśla ekspert.