Po pierwszym Biennale [w Lozannie – red. PM] w kraju przygotowano kilka prezentacji tkanin: zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych. Już miesiąc po zamknięciu lozańskich wystaw – w październiku 1962 r. – gobeliny Magdaleny Abakanowicz podziwiać można było na wystawie w paryskiej galerii Dautzenberg, specjalizującej się w tkaninie. Było to wielkim wyróżnieniem dla młodej artystki.
W 1963 r. w Zachęcie odbyła się wystawa tkaniny, szkła i ceramiki. W jej katalogu zaprezentowano tkaniny wykonane w różnych technikach: malowane, dywany, gobeliny, kilimy, tkaniny dwuosnowowe, żakard, tkaninę drukowaną. Eleonora Plutyńska pisała: „Na zachodzie Europy tkactwo rozpadło się na dwie części: artyści projektują na papierze, rzemieślnik tkacz kopiuje wiernie na warsztacie projekt malowany. U nas artysta myśli twórczo kategoriami techniki i materiału. Dlatego pomysły jego mają krew i ciało”.
O to, aby móc ponownie pokazać międzynarodowej publiczności wybór prac polskich twórców, starał się Pierre Pauli, jeden z organizatorów biennale. Autentycznie zafascynowany tym, czego próbkę zobaczył niedawno w Lozannie, chciał przyjrzeć się z bliska nowatorskiej tkaninie, żeby móc promować ją na zachodnim rynku sztuki. W tym celu przyleciał do Polski w towarzystwie André Kuenziego. Razem odwiedzali pracownie, wybierając obiekty na wystawę, której tytuł brzmiał po prostu „Współczesna tkanina polska”. Trafili do pracowni warszawskich: Magdaleny Abakanowicz, Wojciecha Sadleya, Zofii Butrymowicz i Anny Śledziewskiej, krakowskiej – Heleny i Stefana Gałkowskich, zwiedzili oczywiście także Muzeum Historii Włókiennictwa.
Czytaj więcej
Według zaleceń z PRL opakowanie produktu miało wyglądać dobrze nie tylko na półce czy w witrynie sklepu, ale także w domu konsumenta. W centralnie sterowanej gospodarce nawet wystrój wnętrza obywatela nie był państwu obojętny.
Burzliwe dyskusje na Bielanach
Zagraniczni goście odwiedzili również prowadzoną przez Marię Łaszkiewicz Pracownię Doświadczalną Tkactwa Artystycznego, która powstała w 1950 roku przy Związku Polskich Artystów Plastyków. Maria Łaszkiewicz udostępniła na ten cel przestrzeń w swoim domu przy ulicy Cegłowskiej na warszawskich Bielanach, przekazując także ocalałe podczas wojny warsztaty. Współzałożycielkami pracowni były Helena Bukowska, Zofia Grmela, Zofia Kodis-Freyerowa, Janina Stankiewicz i Janina Trawińska. Początkowo tkało tutaj 15 osób.