Wina Mazurka: Czarodziejska skrzynia

Nie ma większego nieszczęścia niż sukces. Od tego tylko krok do bankructwa. Przekonały się o tym firmy budujące autostrady za Tuska, a teraz dopada to twórców prosecco.

Publikacja: 16.06.2023 17:00

Wina Mazurka: Czarodziejska skrzynia

Foto: mat.pras.

To właśnie prosecco odniosło z pewnością największy sukces włoskiego, jeśli nie europejskiego, winiarstwa XXI wieku. Moda na lekkie, musujące, nieskomplikowane „winko dla pań” ogarnęła cały kontynent i przybrała rozmiary szaleństwa. Ma być owocowo, słodkawo i taniutko. No i jeszcze ma być wszędzie, od restauracji z białymi obrusami po smażalnię. Jest więc prosecco takie i siakie, białe i różowe, słodkie i wytrawne, z butelki i z nalewaka. Jakim cudem dwie apelacje w północnych Włoszech są w stanie obsłużyć pół świata? A nie, tym proszę sobie głowy nie zaprzątać, prosecco już dawno nie ma nic wspólnego z Conegliano Valdobbiadene Prosecco DOCG, wystarczyło, że robiono je ze szczepu prosecco, albo i to nie, bo prosecco to najczęściej podrabiane wino świata. Zresztą, umówmy się, znaczna część cieczy sprzedawanej pod tą nazwą nie jest nawet winem!

Czytaj więcej

Wina Mazurka: 80 arów prestiżu

Co więc mogą robić producenci porządnego prosecco? Siąść i płakać, wymusić zmianę nazwy szczepu prosecco na glera, szukać pomocy w Unii Europejskiej. Pomaga jak umarłemu kadzidło. Można  też uciec od nazwy kojarzącej się, czymś tanim i masowym. Tą drogą poszli niektórzy spod Conegliano. Moi ulubieńcy z Malibrana, skąd pochodzą fantastyczne, naturalne prosecco postawili na col fondo. Cóż to takiego?

Moda na lekkie, musujące, nieskomplikowane „winko dla pań” ogarnęła cały kontynent i przybrała rozmiary szaleństwa. Ma być owocowo, słodkawo i taniutko. 

Tak robiono prosecco do 1895 roku, kiedy to Włoch Martinottii wynalazł, a 15 lat później Francuz Charmat opatentował metodę powtórnej fermentacji wina (czyli tej, która daje bąbelki) nie w butelce, lecz w wielkim zbiorniku. Od tego czasu tak powstaje prosecco, bo to tańsze. Col fondo, jak szampan, powstaje po staremu, ale to niejedyna różnica. O ile prosecco po dokładnym filtrowaniu jest jasne i klarowne, to col fondo zostaje z osadem, jest nieprzejrzyste i w ogóle dzikie. Mało tego, by tę esktraordynaryjność podkreślić jest ono… kapslowane!

Czytaj więcej

Wina Mazurka: Podkarpacie liże palce

W Sottorivie, od lat sprowadzanej przez winecorner.pl, kocham się na zabój. Urzekają typowe dla col fondo delikatne bąbelki, nieokiełznana świeżość, wariactwo. Ale Malibran, by udowodnić, że niepoważny wygląd kryje poważną treść, wypuścił właśnie skrzynkę z degustacją sześciu kolejnych roczników. To jak zanurzanie w doskonałości – zawadiackość powoli ustępuje, nuty owocowe są coraz dojrzalsze, a drożdżowe, chlebowe akcenty coraz wyraźniejsze. Jedno się nie zmienia – to wciąż tętniące życiem wino. Takich skrzynek w sprzedaży jest raptem kilka, idealne na wypasiony prezent na rocznicę ślubu. A na co dzień butelka Malibran Sottoriva za 69 zł. Panie i panowie, życie jest boskie!

To właśnie prosecco odniosło z pewnością największy sukces włoskiego, jeśli nie europejskiego, winiarstwa XXI wieku. Moda na lekkie, musujące, nieskomplikowane „winko dla pań” ogarnęła cały kontynent i przybrała rozmiary szaleństwa. Ma być owocowo, słodkawo i taniutko. No i jeszcze ma być wszędzie, od restauracji z białymi obrusami po smażalnię. Jest więc prosecco takie i siakie, białe i różowe, słodkie i wytrawne, z butelki i z nalewaka. Jakim cudem dwie apelacje w północnych Włoszech są w stanie obsłużyć pół świata? A nie, tym proszę sobie głowy nie zaprzątać, prosecco już dawno nie ma nic wspólnego z Conegliano Valdobbiadene Prosecco DOCG, wystarczyło, że robiono je ze szczepu prosecco, albo i to nie, bo prosecco to najczęściej podrabiane wino świata. Zresztą, umówmy się, znaczna część cieczy sprzedawanej pod tą nazwą nie jest nawet winem!

Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi