Jak co roku, po jednej z majowych modlitw „Regina Coeli" Papież ogłasza światu nowe nominacje kardynalskie. Podobnie jak w zeszłym roku, kiedy wśród nominatów pojawiło się kilka nieznanych nazwisk, tegoroczne kapelusze wywołały zaskoczenie.
Dla Polski miłą niespodzianką jest kapelusz kardynalski dla abp. Konrada Krajewskiego, jednego z najbliższych współpracowników Franciszka. Po tej nominacji Polak będzie najmłodszym kardynałem w kolegium. Pochodzący z Łodzi ks. Konrad został wysłany do Rzymu na studia liturgiczne, które ukończył wpierw licencjatem w renomowanym benedyktyńskim instytucie liturgicznym Anselmianum, a następie doktoratem na uniwersytecie Angelicum. Po powrocie do Polski pracował jako prefekt i bibliotekarz seminarium duchownego w Łodzi oraz liturgista abp. Ziółka.
W 1997 roku podczas pielgrzymki Jana Pawła II pełnił funkcję ceremoniarza, po czym został sprowadzony do Rzymu, gdzie rozpoczął pracę w Urzędzie Papieskich Celebracji Liturgicznych. Po śmierci Jana Pawła II kontynuacja tego zadania u liturgicznie wymagającego Benedykta XVI musiała wiązać się z dużym zaufaniem papieża do polskiego księdza. Franciszek zatrzymał go u swojego boku, jednak zmienił jego rolę, dokonując przy tym radykalnej zmiany w życiu ks. Konrada. Poprzez mianowanie dawnego liturgisty swoim jałmużnikiem wskazał mu zupełnie nowe zadanie, które na pierwszy rzut oka nie miało wiele wspólnego z tematyką liturgiczną, a jednak ks. Konrad szybko się w nim odnalazł.
Przebudzić Kościół
Franciszkowi mogło zależeć na połączeniu charyzmatu liturgicznego ze służbą ubogim. W końcu w Kościele liturgia ma być częścią obecności chrześcijan w świecie. Św. Augustyn pisał „jesteście tym, co spożywacie, gdyż tajemnica wasza znajduje się na ołtarzu", nie byłoby zatem zaangażowania papieskiego jałmużnika na rzecz ubogich bez jego wcześniejszego zakorzenienia w liturgii. Zresztą zaangażowanie to szybko zaczęło być widoczne, bo kardynał nominat należy do grupy księży bezpośrednio pracujących z papieżem. Stał się w ten sposób głównym wykonawcą papieskiego przesłania o budowaniu Kościoła ubogiego.
W wywiadzie udzielonym red. Brygidzie Grysiak abp Krajewski opisuje świat ubogich jako serce Kościoła. Nie zapomina też o Polsce, jest obecny w życiu Kościoła, odwiedził m.in. spotkanie młodych na Lednicy. W sieci można znaleźć zdjęcie z 2014 r. jak klęcząc, spowiada się Janowi Górze. Co roku odbywa pielgrzymkę z Łodzi do Częstochowy, jak powiedział Brygidzie Grysiak, by wzmocnić się do pracy w Rzymie. Cechuje go naturalność i dostępność, po nominacji wielu ludzi dzieliło się wrażeniami ze spotkania z kardynałem nominatem.