Papież Franciszek zabrał głos w sprawie wyborów prezydenckich w USA

Papież Franciszek w czasie powrotu z Singapuru do Rzymu został zapytany o wybory prezydenckie w USA - informuje Reuters.

Publikacja: 13.09.2024 21:04

Donald Trump, papież Franciszek i Kamala Harris

Donald Trump, papież Franciszek i Kamala Harris

Foto: Reuters

arb

W odpowiedzi papież - pośrednio - skrytykował zarówno kandydata Partii Republikańskiej, Donalda Trumpa, jak i kandydatkę Partii Demokratycznej, Kamalę Harris. Zdaniem Franciszka amerykańscy katolicy będą zmuszeni „wybierać mniejsze zło” w listopadowych wyborach. Nie rozwinął jednak myśli i nie wskazał, kto w tych wyborach jest, z perspektywy katolików, mniejszym złem.

Papież Franciszek apeluje, by katolicy z USA brali udział w wyborach

Papież podkreślił, że zamykanie granic przed imigrantami jest „ciężkim grzechem”, krytykując poglądy Donalda Trumpa. A jednocześnie porównał przeprowadzenie aborcji do „zabójstwa”, co z kolei było krytyką poglądów Kamali Harris.

Trump nie wymienił nazwiska Harris, ani Trumpa, ale mówił o konkretnych propozycjach politycznych, które łatwo było przyporządkować jednemu z kandydatów. Jednocześnie papież zaapelował do katolików w USA, aby brali udział w wyborach.

Czytaj więcej

Ta grupa amerykańskich wyborców zwykle wybierała Demokratów. Teraz zagłosuje na Trumpa

- Nie głosowanie jest paskudne – powiedział papież. - To nie jest dobre. Musicie głosować - dodał.

- Musicie wybrać mniejsze zło – mówił. Kto jest mniejszym złem? Dama czy gentleman? Nie wiem. Każdy, w swoim sumieniu, musi to przemyśleć i tak zrobić - dodał.

Ok. 52 mln mieszkańców USA to katolicy. Grupę tę często uważa się za kluczową dla wyniku wyborów. W niektórych swing states, czyli stanach, w których żaden z kandydatów nie może być pewien zwycięstwa, takich jak Pensylwania czy Wisconsin, katolicy stanowią ponad 20 proc. pełnoletnich mieszkańców.

(Aborcja) To zabójstwo. W tych sprawach trzeba mówić jasno. Bez „ale” lub „jednakże”

Papież Franciszek

Papież Franciszek: Nie ugoszczenie imigrantów to grzech ciężki, aborcja to zabójstwo

Franciszek zazwyczaj wypowiada się bardzo ostrożnie na temat wyborów w innych państwach. Często jednak krytykuje zwolenników prawa do aborcji, która jest zabroniona w nauce Kościoła. Papież krytykował też w przeszłości antyimigrancką retorykę Trumpa. W 2016 roku, gdy Trump walczył o prezydenturę, papież stwierdził, że poglądy kandydata Partii Republikańskiej są „niechrześcijańskie”.

Teraz Franciszek stwierdził, że polityka forsowana przez oboje kandydatów do fotela prezydenta USA jest „przeciw życiu”. - Czy tego, który chce przepędzać imigrantów, czy tej, która chce zabijać dzieci. Obydwoje są przeciwko życiu – stwierdził papież.

Papież określił imigrację mianem „prawa” cytując fragment Pisma Świętego, który mówi, że „sieroty, wdowy i cudzoziemcy to trzy grupy osób, o które społeczeństwo musi dbać”. - Nie ugoszczenie imigrantów jest grzechem – stwierdził Franciszek. - To grzech ciężki – dodał.

Z kolei o aborcji papież powiedział, że to „zabicie człowieka”. Według Franciszka „nie ma usprawiedliwienia dla aborcji”. - To zabójstwo. W tych sprawach trzeba mówić jasno. Bez „ale” lub „jednakże” - stwierdził.

W odpowiedzi papież - pośrednio - skrytykował zarówno kandydata Partii Republikańskiej, Donalda Trumpa, jak i kandydatkę Partii Demokratycznej, Kamalę Harris. Zdaniem Franciszka amerykańscy katolicy będą zmuszeni „wybierać mniejsze zło” w listopadowych wyborach. Nie rozwinął jednak myśli i nie wskazał, kto w tych wyborach jest, z perspektywy katolików, mniejszym złem.

Papież Franciszek apeluje, by katolicy z USA brali udział w wyborach

Pozostało 87% artykułu
Dyplomacja
„Die Zeit” publikuje fragment pamiętników Angeli Merkel. Jest o Trumpie i Putinie
Dyplomacja
Jest rekacja brytyjskiego rządu na zmianę doktryny nuklearnej Rosji
Dyplomacja
W związku z wygraną Trumpa na Ukrainie pojawią się wojska NATO? Mowa m.in. o Polsce
Dyplomacja
Kreml po decyzji Joe Bidena ws. ataków na Rosję: Zmieniliśmy doktrynę nuklearną
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dyplomacja
G20: szczyt rozpadu świata