Szczerze? To się bierze z nieznajomości rzeczy i kompleksów. Tak, tak, kompleksów, bo słodkie to popijała ciocia Lucynka na 75. urodzinach koleżanki Wiesi w Goniądzu. A my nie, my są światowi i udowadniamy to, nie pijąc tych plugastw. Oczywiście tłumaczymy to sobie, mówiąc, że nam słodkie nie smakuje. Akurat! Pokażcie mnie osobnika, który wzgardziłby Pelle Pince Zsofia Cuve 2018 (60 zł w rafa-wino.pl). Otóż nie ma taki człowiek! Nie wierzycie? Zróbmy eksperyment. Ja tu podrzucę kilka przykładów, państwo skosztujecie, a potem pogadamy.
Czytaj więcej
Od czasu do czasu to się jeszcze zdarza – pytanie, że jak polskie wino to pewnie z jabłek, prawda? Ano nie z jabłek, z winogron. A z jabłek co? Jak to co, cydr. Jakkolwiek staropolski jabłecznik robiono w Polsce od zawsze, to teraz trafia on na nasze stoły pod międzynarodową nazwą. Wyjaśnijmy sobie najprzód – tak się w końcu na wsiach mawiało – ki diabeł?
Niektóre z tych win nie potrzebują potraw, są deserem samym w sobie, ale po kolei. Na wigilijnym stole pojawi się makowiec, znajdzie się kutia i ja potraktowałbym je szlachetniejszym porto. Poszukajmy czegoś rocznikowego, choć i tawny od dobrego producenta spełni swój cel. Inni radziliby udać się do Włoch po muszkaty (Vajra Moscato D'Asti 2020 za 79 zł w winecorner.pl) lub toskańskie vin santo. Nie ma świąt bez ciast, zwłaszcza serników, prawda? Znakomicie się z nimi komponują rieslingi, a we wspomnianym winecorner.pl są dwa austriackie, oba pyszne. Josef Ehmoser Riesling Auslese 2020 za 115 zł i droższy o 10 zł Jurtschitsch Ried Heiligenstein 2017. Kwiatki, miód, dużo owoców – czego chcieć w święta więcej? Gdy nas jednak przypili budżet, to wykupcie w tym samym sklepie półsłodki, uroczy muszkat Las Virtudes Arrocero 2019 za kuszące 35 zł. Na cenowych antypodach byłyby godne tokaje – zaczynaliśmy od Zośki, to może Pelle Pince Aszu 6 puttonyos 2016 (268 zł), ale rafa-wino.pl ma tego złota pod dostatkiem z legendarnym winem Istvana Szepsyego. Jego 6-putonowe aszu z jednego z najlepszych w historii rocznika 1999 to absolutny rarytas. Kupować na prezent, pić, wielbić.
Niektóre z tych win nie potrzebują potraw, są deserem samym w sobie.
Aha, na moim świątecznym stole nie zabraknie porto, boby mnie żona zabiła, ale czy do pierników nie zastąpiłoby go jakieś urocze sherry? Cudne są te słodkie arcydzieła (szukajcie choćby Lustaua u Mielżyńskiego), nie tylko na Boże Narodzenie.