Zawarte we wchodzącym w życie 1 kwietnia rozporządzeniu przepisy dotyczące tzw. mikroapartamentów mogą uderzyć w lokale typowo użytkowe, przeznaczone do prowadzenia działalności gospodarczej.
W nowo dodanym par. 56a rozporządzenia wprowadzona została minimalna powierzchnia użytkowa przewidziana dla lokali użytkowych (25 mkw.). Nie jest to wymóg bezwzględny – wyodrębnienie mniejszych lokali użytkowych dopuszczalne będzie na pierwszych dwóch kondygnacjach naziemnych budynku pod warunkiem posiadania bezpośredniego dostępu z zewnątrz budynku, jak również w budynkach zamieszkania zbiorowego (np. hotelach czy pensjonatach) lub budynkach mieszkalnych jednorodzinnych, bez dodatkowych wymogów.
Intencja autorów powyższej zmiany została wyrażona wprost w uzasadnieniu projektu zmiany rozporządzenia – ma doprowadzić do likwidacji procederu, w którym w budynku niemieszkalnym wyodrębnia się lokale użytkowe, które następnie sprzedawane są jako lokale inwestycyjne, a faktycznie użytkowane jako lokale mieszkalne (problem tzw. mikroapartamentów), pomimo iż nie spełniają wynikającego z par. 94 rozporządzenia minimalnego wymogu powierzchni dla mieszkań (właśnie 25 mkw.).
Niewątpliwie autorom projektu przyświecały słuszne intencje – próba dbałości o podstawowy standard życia obywateli, który z pewnością jest mocno dyskusyjny w przypadku mikrolokali. Pojawia się jednak pytanie, czy posłużono się odpowiednimi narzędziami, żeby osiągnąć powyższy cel. Regulacja ta może uderzyć bowiem w lokale typowo użytkowe, przeznaczone do prowadzenia działalności gospodarczej i niemające nic wspólnego z realizowaniem funkcji mieszkaniowej.
Zwiększenie odległości budynków
Rozporządzenie w aktualnym kształcie przewiduje dla wszystkich budynków wymóg zachowania 3 m (w przypadku budynku zwróconego do granicy działki ścianą bez okien lub drzwi) oraz 4 m (w przypadku ściany z oknami lub drzwiami) odległości od granicy działki.