Czy deweloperzy będą mieli co sprzedawać na supertani kredyt

Ograniczoną już ofertę mieszkań przetrzebili beneficjenci „bezpiecznego kredytu". A za kilka miesięcy ma wystartować jego następca. Deweloperzy zdążą dołożyć do pieca?

Publikacja: 15.01.2024 03:00

Ograniczoną już ofertę mieszkań przetrzebili beneficjenci „bezpiecznego kredytu"

Ograniczoną już ofertę mieszkań przetrzebili beneficjenci „bezpiecznego kredytu"

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Po wygaszeniu „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” („Bk 2 proc.”) nowy rząd przedstawił założenia jeszcze tańszego finansowania zakupów mieszkań z oprocentowaniem od zera do 1,5 proc., w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. Limitu kredytu nie ma (nie ma też limitu cen nieruchomości), państwo dopłaci do jego określonej kwoty, również zależnej od wielkości rodziny. Projekt jest już konsultowany z ekspertami.

Już w drugiej połowie roku do oferty banków ma trafić supertani kredyt hipoteczny, tymczasem rynek p

Już w drugiej połowie roku do oferty banków ma trafić supertani kredyt hipoteczny, tymczasem rynek pierwotny mierzy się z nierównowagą popytu i podaży. W 2023 r. deweloperzy sprzedali ponad 54 tys. lokali, a wprowadzili na rynek niecałe 44 tys. – podaje Otodom. Firmy będą miały co sprzedawać beneficjentom nowego programu dopłat?

Foto: Rzeczpospolita

Supertani kredyt ma trafić do oferty banków w II połowie roku. Tymczasem podaż nowych mieszkań jest wciąż mała. Jak wynika z danych Otodomu w grudniu 2023 r. deweloperzy oferowali w Warszawie 9,5 tys. mieszkań, podczas gdy w grudniu 2020 r. – 13 tys. W Krakowie w grudniu ub.r. było do kupienia 4,6 tys. nowych lokali, trzy lata wcześniej – 8,7 tys. We Wrocławiu oferta skurczyła się z 8,6 do 4,1 tys.

Stymulacja popytu

Beneficjenci supertaniego finansowania będą mieli co kupować? Deweloperzy zdążą dosypać do oferty?

Analityczka Barbara odpowiada, że nowy program ma wejść w życie dość szybko, trudno więc liczyć na radykalny wzrost oferty. – A ponowna stymulacja popytu bez wsparcia podaży może doprowadzić do kolejnych wzrostów cen – –podkreśla.

Jak dodaje, nowy tani kredyt daje dużo możliwości. – Może trafić także do osób niekoniecznie potrzebujących wsparcia, a więc tych, które mogłyby wziąć kredyt bez dopłat – mówi Barbara Bugaj. – Dlatego program nie będzie zachęcał do tworzenia tańszej oferty – uważa.

Czytaj więcej

Kosztowny brak równowagi w mieszkaniówce

Agnieszka Mikulska, ekspertka CBRE, przyznaje, że z obecnych zapowiedzi wynika, iż z dopłatą będzie można kupić dowolnie drogie mieszkania, mając nawet stosunkowo wysokie dochody. – Ograniczona i zależna od wielu czynników będzie tylko wysokość dopłaty. To może rozproszyć popyt, który w „Bk 2 proc.” koncentrował się na mieszkaniach o konkretnych cenach całkowitych – przypomina. – W biurach deweloperów nadal będą się pojawiać beneficjanci programu, nawet jeżeli pula najtańszych mieszkań zostanie ograniczona. Ekspertka podkreśla, że zapowiedzi nowego programu pozwalają sądzić, że popyt na mieszkania w 2024 r. utrzyma się na relatywnie wysokim poziomie. – Można oczekiwać, że deweloperzy zareagują wprowadzaniem do sprzedaży nowych osiedli przeznaczonych głównie dla nabywców mieszkań na własne potrzeby – przewiduje.

Małgorzata Wełnowska, starszy analityk Cenatorium, nie wyklucza, że deweloperzy będą chcieli wykorzystać dodatkowy popyt wygenerowany nowym programem. – Na razie największymi beneficjentami wydają się być duże, co najmniej pięcioosobowe gospodarstwa domowe, podczas gdy w ostatnich miesiącach oferta deweloperska nastawiona była na klientów, którzy poszukiwali mniejszych mieszkań: kawalerek, lokali dwupokojowych i kompaktowych trzypokojowych – mówi Wełnowska. – Teraz sytuacja może się nieco zmienić. Najprawdopodobniej deweloperzy wprowadzą do sprzedaży większe lokale, tak, aby spełnić oczekiwania jak największej liczby osób mogących skorzystać z programu.

Czytaj więcej

Mieszkanie na start. Tani kredyt nie dla wszystkich

Analityczka Cenatorium zauważa też, że firmy, zwłaszcza te największe, mają duże banki ziemi. – W ciągu kilku miesięcy mogą zaplanować i wprowadzić do sprzedaży nowe inwestycje – ocenia. – Wiele osiedli jest w trakcie projektowania czy wprowadzania ze względu na wchodzące w życie w kwietniu nowe warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Przypomnijmy: nowelizacja zakłada większą odległość budynków od granicy działki. Będzie mogło powstawać mniej bloków. Deweloperzy chcą więc zdążyć z inwestycjami przed kwietniem. Wełnowska nie wyklucza też, że tak jak w poprzednim programie, tak i teraz będzie więcej rezerwacji mieszkań. – Gdy program wystartuje, oferta mieszkań może być już mocno ograniczona – uważa.

Również Robert Chojnacki , prezes REDNET 24, stawia tezę, że branża deweloperska będzie elastyczna, dając możliwość rezerwacji mieszkań do czasu startu programu.

Szycie oferty

Tomasz Kaleta, dyrektor departamentu sprzedaży w firmie Develia, podkreśla, że trudno przygotować specjalną ofertę pod program, który ma wejść w życie dopiero w połowie roku, a którego znamy tylko wstępne, ogólne założenia. – Samo przygotowanie inwestycji, od analizy działki do wprowadzenia osiedla do sprzedaży. zajmuje średnio ok. dwóch lat. Biorąc pod uwagę zapowiadane ograniczenia dochodu kredytobiorców, można przyjąć, że na supertani kredyt będą kupowane głównie mniejsze lokale lub oddalone centrum – wskazuje. Dodaje, że jego firma w sześciu aglomeracjach oferuje ponad 2,5 tys. mieszkań. – Jesteśmy w stanie odpowiedzieć na potrzeby niemal wszystkich grup nabywców – zapewnia dyr. Kaleta. – W tym roku planujemy wprowadzić do oferty ponad 3 tys. mieszkań – zapowiada.

Z kolei Grupa Robyg ma bank ziemi na ponad 23 tys. mieszkań. – Oferujemy lokale z różnymi adresami, także spełniające kryteria rządowych programów – mówi Eyal Keltsh, prezes Grupy Robyg i Vantage. – W „Bk 2 proc.” mieliśmy kilkaset mieszkań. Oferta dla nowego programu także będzie atrakcyjna – zapewnia.

Czytaj więcej

Katarzyna Kuniewicz, ekspertka Otodom Analytics: Zaproszenie do wyścigu po mieszkania

Filip Friedmann, członek zarządu firmy Budlex, zapewnia, że jego spółka, planując inwestycje będzie nadal stawiać na mieszkania o zróżnicowanym metrażu, adresowane do różnych grup; singli, rodzin z dziećmi. – Lokale, które mogłyby być kupione na tani kredyt, mamy w Warszawie, Toruniu, Bydgoszczy, Olsztynie – wskazuje.

J.W. Construction, jak mówi Małgorzata Ostrowska, dyrektorka pionu sprzedaży w tej firmie, stara się działać niezależnie od rządowych programów, dostosowując ofertę do różnych grup klientów. – Realizujemy plany inwestycyjne, dywersyfikujemy portfel – tłumaczy. – Budujemy mieszkania zarówno dla klientów w tzw. segmencie popularnym, myśląc także o osobach starających się o tani kredyt, jak i dla klientów inwestycyjnych czy zamożnych, którzy stawiają na podwyższony standard czy zakupy gotówkowe – mówi Ostrowska. Dodaje, że J.W. Construction z myślą o uczestnikach nowego programu tanich kredytów przygotowuje ofertę na stołecznej Białołęce, gdzie firma buduje energooszczędne osiedla w technologii szkieletowej.

Po wygaszeniu „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” („Bk 2 proc.”) nowy rząd przedstawił założenia jeszcze tańszego finansowania zakupów mieszkań z oprocentowaniem od zera do 1,5 proc., w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. Limitu kredytu nie ma (nie ma też limitu cen nieruchomości), państwo dopłaci do jego określonej kwoty, również zależnej od wielkości rodziny. Projekt jest już konsultowany z ekspertami.

Supertani kredyt ma trafić do oferty banków w II połowie roku. Tymczasem podaż nowych mieszkań jest wciąż mała. Jak wynika z danych Otodomu w grudniu 2023 r. deweloperzy oferowali w Warszawie 9,5 tys. mieszkań, podczas gdy w grudniu 2020 r. – 13 tys. W Krakowie w grudniu ub.r. było do kupienia 4,6 tys. nowych lokali, trzy lata wcześniej – 8,7 tys. We Wrocławiu oferta skurczyła się z 8,6 do 4,1 tys.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Wskaźnik inflacji mieszkaniowej. Wzrost cen i niepewna przyszłość
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkań pod koniec roku wyhamowała, urosła podaż
Nieruchomości
Na zakupy mieszkań poszli młodzi
Nieruchomości mieszkaniowe
Nowy program kredytowy podbije ceny mieszkań. Nawet dwucyfrowe wzrosty
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Nowy tani kredyt nie dla singli?