Opracowany przez REDNET Property Group i portal Tabelaofert.pl tzw. wskaźnik inflacji mieszkaniowej (WIM) ma pokazywać realne zmiany cen mieszkań deweloperskich. Eksperci analizują 10 proc. oferty mieszkań z pięciu miast – Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Gdańska i Poznania, wyłączając apartamenty, których ceny zawyżają średnią cenę. Porównywane są typowe, łatwo zastępowalne w analizach mieszkania z segmentu popularnego i średniego.
Zdążyć z wnioskiem
Z danych REDNET Property Group i portalu Tabelaofert.pl wynika, że koniec 2023 roku przyniósł bardziej dynamiczny wzrost cen mieszkań niż wcześniejsze miesiące. Budżet programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” był już bowiem na wyczerpaniu, klienci próbowali kupić lokal „rzutem na taśmę”.
- Stan na 21 grudnia to 94 121 złożonych wniosków i 55 797 udzielonych kredytów – wskazują analitycy. - Planujący zakup mieszkania klienci chcieli zatem wykorzystać do maksimum możliwości skorzystania z preferencyjnych warunków. Szczególnie że nie były jeszcze znane założenia jego następcy – tłumaczą eksperci. Rekordowy popyt jeszcze podniósł ceny. Choć podaż ewidentnie odbiła, nie jest to jeszcze poziom wprowadzający na rynku równowagę - zaznaczają.
- Taki stan rzeczy na koniec roku nie mógł być zaskoczeniem. Od dłuższego czasu wiadomo było, że program „Bk 2 proc.” wyczerpał swoje możliwości - mówi Robert Chojnacki, prezes REDNET 24. - Pod koniec roku nikt nie chciał też ryzykować i czekać na nowy program, o którym wiadomo było tyle, że raczej będzie, ale nic poza tym. I nawet jeśli dziś znamy jego wstępne założenia, to ci, którzy złożyli wnioski jeszcze w ramach poprzedniego, z pewnością nie żałują.